Hej!:)
Ach myślałam,że to minęło,że się ogarnęłam...A wczoraj po kolacji zjadłam po 2h jeszcze pół miseczki małej ale jednak makaronu na dokładkę:(. Dziś rano poczułam tego efekty. Brzuch mnie bolał, czułam się jak świnia🐷. Ogarnąć się muszę, to będzie dobrze. Bedę się ważyć w pt,bo przez @ nie mogłam w tamtym tyg. Zobaczymy,oby coś zeszło. Chociaż ostatnio za dużo jadłam. No trudno. Trzeba iść dalej ,nie poddawać się💪. Zalatany wgl miałam dziś wtorek:siłownia,praca,po pracy do fryzjera się zapisać i skonsultować fryzurę(za tydzień idę🤩).
Mam teraz sombre i chciałam zrobić dekoloryzacje z pasemkami, ale jak raz się rozjasniło włosy to już nie łatwa sprawa jest z zmianą. Więc stanęło na przyćiemnieniu,powrotu do naturalnego koloru w miarę. Oby się udało i żebym była zadowolona😊.
Udało mi się zapisać do kosmetyczki w sprawie tego paznokcia. Idę jutro rano po siłowni przed pracą, może uda się go naprawić żelem.
Później pojechałam jeszcze do galerii. Chciałam jakąś sukienkę kupić ,bo jutro mam imieniny, ale nic ciekawego nie było:/. Tak celebruję imieniny. Zawsze w domu u mnie tak było. Spędzę go akurat jutro z chłopakiem. Nie wiem jak,się zobaczy.Ostatnio jak byłam w domu to dostałam już prezenty od rodzinki,bo niewiadomo kiedy się zobaczymy następnym razem.
Śniadanie:sałatka z tuńczykiem i sosem miodowym.Do picia kawa z mlekiem sojowym.
Przekąska w pracy:zupa pomidorowa z makaronem,1 kanapka z chleba żytniego z żurawiną,masłem,serem żółtym,szynką i ogórkiem zielonym,banan. Do picia kawa z mlekiem.
Kolacja:pomidorki koktajlowe,kilka kabanosików i ser camembert.Do picia zielona herbata z brzoskwinią.
1.5 l wody
11 200tys.kroków około
50 min siłowni
the13430girl
27 sierpnia 2019, 23:48Bardzo ładnie jesz tak po za tym epizodem. Staraj się jeść więcej w ciągu dnia. Organizm może dawać Ci znać, że dostaje chwilowo za mało. Pozdrawiam!
eternalskinny
28 sierpnia 2019, 07:20No właśnie może o to chodzi.. Dziękuję za radę:).