Postanowiłam się pochwalić moją przemianą. Zaczynałam z wagą 76kg i niestety nie mam z tego okresu zdjęć, ale mam z 73kg
potem było 70kg
i dziś
62,5kg, czyli w zasadzie koniec odchudzania
Może się jednak postaram o zejście do równych 60kg, ale nie obiecuję :) Na razie dalej liczę co jem, wpisuje w apke i się pilnuję.
Tak wyglądałam w tej sukience 10 lat temu i jednak trochę żal że teraz zbyt opina. Miło by było znów nosić rozmiar 38, ale nie wiem...
iw-nowa
7 września 2016, 17:0776 kg to była kiedyś moja maksymalna waga ileś lat temu, wyglądałam podobnie. Potem na szczęście już nigdy nie przekroczyłam 68, ale to też było za dużo i z taką wagą startowałam na Vitalii. U Ciebie widać postępy bardzo mocno, już wyglądasz smukło, aż się dziwię, że nie nosisz podobno rozmiaru 38, bo ja przy tej wadze noszę. Chyba, że jesteś niższa ode mnie. Na tym zdjęciu 10 lat temu ciało wygląda wprawdzie jeszcze smuklej, ale smutna jesteś. Wiele teraz osiągnęłaś, więc chyba już masz się z czego cieszyć. Mam nadzieję, że na co dzień częściej się uśmiechasz. :) powodzenia
eszaa
11 września 2016, 20:11moja najwyzsza to niestety aż 86, kosmiczne jojo po dukanie, ale nigdy wiecej ;) Mam tylko 161 cm, więc te moje 62kg to dla niektórych pewnie nadal nadwaga, ale dla mnie w sam raz. Nie mam parcia na rozmiar 38. Na tym zdjęciu nie jestem smutna, tylko zamyslona :) tak sobie to tłumaczę
liwia.kasia
7 września 2016, 14:14oj tak rozmiar 38 jest super wchodzisz do sklepu i zawsze cos znajdziesz z ciuchow dla siebie . trzymam kciuki za nasze 38
eszaa
11 września 2016, 20:12lubie luzniejsze ciuchy wiec nadal sie rozglądam za 40/42 :) a moze jednak pora zacząc marzyc o 38 beż wbijania sie na siłe :) Polubiłam odchudzanie,wiec wszystko mozliwe
NaDukanie
7 września 2016, 12:41Widac roznice zwlaszcza w tej sukience. Niby kilka kilogramow a efekt jest. teraz wiem dlaczego wszyscy mi mowia ze tak schudlam a to tez tylko 5 kg. Gratuluje :)
eszaa
11 września 2016, 20:14Dziekuję. Gdyby sie okazało,ze jest okazja do załozenia tej sukienki na jakąs impreze, pewnie bym sie postarała, zeby była luzna jak 10 lat temu, a tak to jakiejs super motywacji brak