Dzisiaj był naprawdę udany dzień. Taka jakaś lekka się czuję! (Ja wiem, że waga 85 kg to jeszcze nie motylek, ale mimo wszystko - 3 kg lżej! Jakby tak przywiązać sobie po torebce cukru do każdej nogi i jeszcze trzecią położyć na głowę - na pewno byłoby dużo ciężej! A przecież było mi o tyle ciężej jeszcze tydzień temu. Ja nie wiem, czemu ta waga tak szybko poszła? Czy to mogła być woda? (Aż 3 litry??)
Ale też bardzo dbam o siebie i jem spalacze tłuszczu, tzn. białko chude oraz głównie warzywa. I piję, jak zwykle dużo wody.
Przepiękny wieczór = kontynuacja równie pięknego dnia. Jestem dziś optymistycznie nastawiona do świata i mam ochotę Was wszystkie uściskać!!! Będzie dobrze, zobaczycie! Wierzę w to. Dobrej nocki.
Whispers
25 sierpnia 2012, 20:13Braaawa za wagę! :)