Potem na obiad miałam tortillę z kurczakiem i brokułami, i mix sałat z pomidorem.
Potem, na podwieczorek, zjadłam małe jabłko, i potem była kolacja - pierś kurczaka w sosie pomidorowo-ogórkowym z sałatą. Myślę, że naprawdę nieźle.
No i przyszła wieczorem chęć na słodkie...
Więc się wzięłam za ćwiczenie. Włączyłam w komputerze program fit, i ćwiczyłam do potów siódmych. I napiłam się wody. Chęć przeszła! No właśnie, oprócz tego - 2 L wody jak nic. Dobrze jest...
mania3
30 sierpnia 2012, 23:51Gratulacje,najgorzej jak chęć złapie na słodkosci,masakra