Waga pokazała dziś 64.8. Jednak coś się dzieje. Parę dni temu dokonałam też pomiarów- i mam na minusie: 2 cm z brzuszka, 3 z talii, 2 z bioder. Natomiast nogi, uda- niestety NIC. ( oprócz łydki -1 cm ). Nawet nie drgnęło. Poza tym wygląda na to,że chudnę tam, gdzie i tak jestem dość szczupła. Myślę, że to zaburza proporcje a nie o to mi chodziło....
Co do diety to jest nadspodziewanie dobrze. Żadnych grzechów. Nasyca mnie niewielka ilość jedzenia. Gdybym była na 1200 kaloriach czułabym się wręcz przejedzona.
Cała idea odczuwania głodu była u mnie ostatnio bardzo emocjonalna. Przekonałam się jednak, że można ten proces odwrócić, i właśnie ze względu na emocje- nie potrzebować aż tyle i nie jeść.
Wróciłam do książek. Ostatnio każdą odkładałam po kilku stronach. Dopiero stary poczciwy King zatrzymał mnie na dłużej ze swoją "Mroczną połową"...I chociaż rozkręcało się powoli i niezgrabnie, teraz na setnej stronie już porządnie mnie wciąga.
Książka jak przyjaciel...Nie potępi, nie odtrąci, nie zmrozi złym słowem, i zawsze ma dla mnie czas.....
Co do diety to jest nadspodziewanie dobrze. Żadnych grzechów. Nasyca mnie niewielka ilość jedzenia. Gdybym była na 1200 kaloriach czułabym się wręcz przejedzona.
Cała idea odczuwania głodu była u mnie ostatnio bardzo emocjonalna. Przekonałam się jednak, że można ten proces odwrócić, i właśnie ze względu na emocje- nie potrzebować aż tyle i nie jeść.
Wróciłam do książek. Ostatnio każdą odkładałam po kilku stronach. Dopiero stary poczciwy King zatrzymał mnie na dłużej ze swoją "Mroczną połową"...I chociaż rozkręcało się powoli i niezgrabnie, teraz na setnej stronie już porządnie mnie wciąga.
Książka jak przyjaciel...Nie potępi, nie odtrąci, nie zmrozi złym słowem, i zawsze ma dla mnie czas.....
Asik1603
2 lipca 2016, 21:32Podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisałaś. Czytam, więc jestem:))) Zapraszam do mnie. Mamy podobną wagę:)
Esthere
4 lipca 2016, 09:15To był stary wpis, stare dzieje. :-)
gillian1966
9 sierpnia 2010, 14:32przeraziłam się tytułem :D gratuluję spadku :-)