Dzisiaj już trzeci dzień diety. Jestem bardzo dzielna, bo to już 3 dzień bez słodyczy :) A jest mi bez nich tak ciężko... Przed ciążą uważałam, że ze wszystkich słodyczy najlepsze są kotlety schabowe, a jak tylko mój stan się zmienił, zmieniły się moje zachcianki... Teraz za czekoladę to bym się dała pociąć... :( No ale na razie nie jem i nawet nie podkradam :P Mój małż też nie je :) Wczoraj na wieczór wydrukowałam tabelę, na której będziemy nanosić nasze pomiary wagi co piątek rano aż do końca grudnia. Mam nadzieję, że to nas jeszcze bardziej zmotywuje.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.