w to nie wierzę, ąle wczorajszy meczyk (brawo chłopaki!!!) obejrzałam przy wodzie mineralnej. Bo kibicowanie jakoś nieodłącznie kojarzy mi się z piwkiem, z winkiem, z jakimiś orzeszkami albo przynajmniej krakersikami do przegryzania. A tu nic! Nawet moje (na szczęście zażelowane) paznokcie ocalały. Brawo polscy szczypiorniści. Brawo ja!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bellaiza2015
21 stycznia 2016, 20:15Hej ja też bez piwka i wina :) kibicowałam. Brawo nasi szczypiorniści! Jestem z ciebie dumna że wytrzymałaś.Brawo ty!
annaewasedlak
21 stycznia 2016, 15:17Chwali ci się wytrwanie w postanowieniu . Ja niestety nie lubię meczy ani żadnego sportu prócz spacerów.
Anika2101
20 stycznia 2016, 22:40Brawo Ty, cieżko oglądać mecz bez piwka i dodatków w postaci orzeszków ect. dlatego wieki szacunek dla ciebie.