Tak wchodząc sobie na blogi innych użytkowniczek (i użytkowników będących w mniejszości) zauważyłam istniejący na Vitalii trend sugerowania, że mieszka się w krajach powiedzmy egzotycznych dla przeciętnego (statystycznego) mieszkańca naszego zaścianka. Tyle, że wpisy rozwiewają wszelkie wątpliwości co do miejsca pobytu autora (za dużo polskich akcentów zwyczajowo-żywieniowo-klimatyczno-topograficznych). I tak się zastanawiam jaki jest cel i powód wpisywania w ową rubryczkę: Wyspy Kokosowe, Chiny, Arabia Saudyjska itd. Wstyd bycia Polakiem? A może coś innego? Osobiście, mnie to bawi i w sumie troszkę...irytuje (sama nie wiem dlaczego. Wszak czyjeś kompleksy winnam traktować czysto "analnie").
Dobra, idę zebrać zbiory na fejsie i schodzę na poziom podłogi poćwiczyć.
Catherine92
27 września 2011, 18:54Podobnie jak koleżanka niżej myślę, że jest to chęć bycia anonimowym. Chociaż wychodzę z założenia, że można wpisać faktycznie najbliższe większe miasto i po sprawie. Obiecuję, że moje grzeszki nie staną się codziennością :) No i trzymam za słowo, że za dwa tygodnie wracasz do Weidera! Trzymam kciuki :)
trelemorele1989
27 września 2011, 18:11dziekujeee :D tak walke rozpoczlam na dobre;D
sylwia26g
27 września 2011, 08:21hmmm... a może to chęć bycia anonimowym, niektóre osoby mieszkają na wsi, ja też wpisałam większe miasto, gdybym wpisała moją miejscowość większe prawdopodobieństwo jest, że ktoś Cię rozpozna, a nie każdy tego chce...:)
Metamorfoza.
27 września 2011, 08:17Powiem Ci, że mnie również to zastanawia i chętnie dowiedziałabym się co za tym stoi. Może jakiś najnowszy trend, który nas jeszcze nie dotknął? Mnie jakoś te 'trendy' unikają i dobrze. ;) Powodzenia w ćwiczeniach.