Wpis pamiętnika odchudzania Enieledam84: [62.] COŚ JEST TU NIE TAK...

Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[62.] COŚ JEST TU NIE TAK...

2 września 2011

i nie wiem (za cholerę) co. Ćwiczę od trzech tygodni Weidera. Od 19. dni codziennie wykonuje pakiet ćwiczeń nie ograniczający się li tylko do brzucha. Mam za sobą zryw "skakankowy" (do którego chcę wrócić po powrocie z urlopu. Tak, wyjeżdżam i przestanę Was katować swoimi wpisami. Alleluja ;)) i nie wiem czy mi się zdaje, ale mym skromnym zdaniem mój bęben zwiększył się od ostatniego pstrykania mu fotek. Chyba powinnam się załamać. Zdecydowanie powinnam się załamać. Nie ma to tamto. No oki, załamałam się. Dobra napiszę to z zastosowaniem capsloka: ZAŁAMAŁAM SIĘ.

Nie ma co odwlekać i od razu zastrzegam sobie, że ostrzegałam. Wchodzisz tu na własną odpowiedzialność i nie pozywaj mnie o odszkodowanie za straty moralne. Jeżeli tu jeszcze jesteś...

Dla porównania zdjęcia (umieszczone też na blogu) z ósmego dnia i te zrobione dzisiaj. Wiem, jakoś zdjęć kiepska, ale nie mam teraz zbytnio czasu na kombinowanie.

Dzień 8. -a6w (przód)

Dzień 21. - a6w (przód)

Dzień 8. - a6w (bok)

Dzień 21. - a6w (bok)

To jest jakaś tragedia, albo zły sen z, którego nie mogę się obudzić, k... A tak poza czytam dzieła pewnego znanego markiza od którego nazwę wzięło pewne zaburzenie (?), czyli Donatiena Alphonsa Francoisa de Sade i zapewniam nie jest to grzeczna książeczka do podusi ;P.

Dodaj komentarz

Catherine92
3 września 2011, 19:12

Weider podobno działa, więc wytrwałości Kochana :* W końcu osiągniesz swój cel - zobaczysz. I pamiętaj - nie daj się miesiączce. :) Pozdrawiam :*

Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:[62.] COŚ JEST TU NIE TAK...

Catherine92

Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[62.] COŚ JEST TU NIE TAK...