Wszystko szlo w miarę dobrze do czwartku... od piątku zaczęły się małe grzeszki. do tego przyszedł @ i waga poszła w górę. 76,2;((((((((((((
Już mi skrzydła opadają całkiem.
Do niedawna było tak , że małe grzeszki takie jak ostatni weekend nie powodowały zastojów takie jak przez zeszłe 3 tygodnie:(((
Waga w sumie nie zmienila się od tych 3 tyg.... CO ROBIĆ?