Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie wytrzymałam.....


No nie mogłam wytrzymać i w trzeci dzień diety musiałam się zważyć! Wiem, że należy ważyć się raz w tygodniu, o tej samej godzinie najlepiej i w tych samych ciuchach. Tak mnie korciło! Jest maleńki pozytywny efekt :) małymi kroczkami do celu. Wczoraj byłam z siebie taka dumna bo potrafię oprzeć się pokusom a to nie łatwe pracując w kuchni. Potrafię, potrafię, potrafię! Jestem pełna energii i czuje się na prawdę dobrze. Wieżę, że mi się uda.
  • Norgusia

    Norgusia

    26 lutego 2014, 21:14

    hahaha i co pokazała waga? widać efekty? witaj w klubie....tutaj większość, wazy się prawie co dziennie ( ja tez!) To taki rytuał!

  • natiii13221

    natiii13221

    26 lutego 2014, 18:15

    Znam to aż za dobrze ;) ja się ważę i mierzę ale staram się najwyżej raz w tygodniu bo tak to widzę efekty i jestem dla siebie zbyt pobłażliwa

  • katalina1991

    katalina1991

    26 lutego 2014, 18:03

    Trzymam kciuki, też pracuję w kuchni :))) A propo wagi, też zamieniłam na centymetr, nie widać po mierzeniu efektów od razu, ale mam pewność, że te efekty są, waga zawsze będzie się wahać :)

  • ania14021994

    ania14021994

    26 lutego 2014, 17:50

    nie waż się,tylko mierz. waga lubi płatać figle ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.