Żeby dać się namówić koleżance na obiadokolację w KFC....1250kcal zobaczyłam na tablicy ogłoszeń....porażka...
Do całodziennego odżywiania doliczam dwa jaja na twardo, dwie kromki razowca i pół pomidora a także dwie garści migdałów. Owoce: jabłko i kaki. Z napoi trzy kawy i 2 duże herbaty....Ha! Bez cukru, żeby nie było.
Koniec
kostusia
14 grudnia 2015, 23:43zdarza się najlepszym. Bilans dnia niezły. :)
Enchantress
15 grudnia 2015, 22:09:)
Foka33
14 grudnia 2015, 16:04Tez lubie chodzic, nawet 3 lata temu zdecydowalismy sie na psa zebym miala towarzystwo i zeby ktos mnie wyciagal na spacery. Bo wszystko zalezy od motywacji, moja przychodzi do mnie, prosi, szczeka I przynosi smycz :)) jestem pod wrazeniem 28 km and Herne Bay. Tez tam bylam, ale rowerem.... Pozdrawiam
Enchantress
14 grudnia 2015, 22:53:) Pozdrawiam serdecznie.
Anpio7
11 grudnia 2015, 22:57Wow ale kalorii w tym kfc, szok. km super zrobiłaś, brawo. No i smaku na kaki mi zrobiłaś, ahhhh Pozdrawiam :)
Enchantress
12 grudnia 2015, 13:33Kaki - pycha :) Dobrze, że podają kaloryczność...zniechęca odchudzaczy.
KropelkaRosy
11 grudnia 2015, 21:18No to jutro drugie 10 km + grzeczna dietka i wyrzuty sumienia szybko znikną :-))
Enchantress
12 grudnia 2015, 13:32Przetańczyłam pół nocy w pubie - liczy się??? Dziś mam takie odciski na stopach, że ledwo chodzę.
KropelkaRosy
12 grudnia 2015, 15:20Taniec? Jak najbardziej!!!! :-))
irena.53
11 grudnia 2015, 18:43Witam ... jak Cię znam, to nie będziesz przesadzać z takimi kalorycznymi rzeczami - Może zjadłąś to raz...no trudno.... Miłych Świąt.....pozdrawiam
Enchantress
12 grudnia 2015, 13:31Pozdrawiam serdecznie :)
mroowa...
11 grudnia 2015, 15:42Poszalałaś to teraz grzecznie jedziemy na diecie do świąt:))
Enchantress
12 grudnia 2015, 13:30Grzeczna do Świąt i jeszcze dłużej :)))
Agnes2602
11 grudnia 2015, 09:17To kalorycznie zmieściłaś się w bilans dzienny,jest dobrze,a do tego ten spacer.
Enchantress
11 grudnia 2015, 09:23Też myślę, że bilans dzienny był ok ale po takim niezdrowym jedzeniu ma wyrzuty sumienia...
mania131949
11 grudnia 2015, 07:57No, ale te 10 km swoje zrobiło. Musiałaś przecież straty "odrobić" :-)))) Pozdrawiam! :-)))
Enchantress
11 grudnia 2015, 08:30Można to tak tłumaczyć :))) pozdrawiam.
mychamisia
11 grudnia 2015, 07:51A woda to gdzie??? :D
ar1es1
11 grudnia 2015, 06:21Podejrzewam że zmieścilas się w swoim CPM ale racja, KFC to nic zdrowego raczej;-)
Enchantress
11 grudnia 2015, 08:29Nic zdrowego niestety...