Pochłonięta obowiązkami w pracy nie miałam czasu na ruch, na zaglądanie do Was i pisanie.
Źle się z tym czuję...
Waga nie spadła bo nie miała jak..
Może w niedzielę uda się wyskoczyć na basen.
Wracam do pracy :(
Miłego wieczoru
Marta
Pochłonięta obowiązkami w pracy nie miałam czasu na ruch, na zaglądanie do Was i pisanie.
Źle się z tym czuję...
Waga nie spadła bo nie miała jak..
Może w niedzielę uda się wyskoczyć na basen.
Wracam do pracy :(
Miłego wieczoru
Marta
momo29
7 listopada 2014, 14:46obowiazki oobowiazkami ooobowiazkie Twym Ooooboiazkowo pocwiczyc :)
Rosy1
7 listopada 2014, 08:09Czasami tak po prostu jest.. a moze to wskazany odpoczynek dla miesni :) Trzymaj sie Marta cieplutko, juz za chwile dlugi weekend bedzie czas na oddech :)
Ebek79
6 listopada 2014, 21:25Ech ta praca... Ale dobrze, że jest:):) Życzę Ci luźniejszego kolejnego tygodnia!
Cabrera
6 listopada 2014, 20:52Trzymam kciuki za basen, głowa do góry :))
Kasia3168
6 listopada 2014, 20:46Praca jaka wykonujesz wymaga poswiecen. Ty poswiecilas sie dla niej. Przyjdzie czas na ciebie jak ogarniesz wszystko bedzie i dieta i ruch i spadek masy. Czego ci serdecznie zycze Marto. Wierze w ciebie i twoje mozliwosci. Trzymaj sie kochana