Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kary ciag dalszy. :)


no i tak jak się obawiałam. waga pokazała mi dziś więcej niż tydzień temu. mało co, ale jednak. i jak to sie dzieje, gdy np. obwód uda mam mniejszy ? co to za czary są? :D przejełam się tym na początku, smutno mi się zrobiło i oczywiście jak zwykle poleciałam i obżarłąm się smakołykami. ale chwile później ukarałam się :D poszłam biegać ponad 45 minut i na rowerze pojezdziłam. na Mel B chyba nie mam juz dziś siły. a jak tam u Was jak tam ćwiczenia w weekend ?

dziś jestem taka szczęśliwa, że nie wiem. słucham jakiejś muzyki energicznej, ciągle chce mi się skakać, podśpiewuje pod nosem i uśmiecham się sama do siebie.

tak jak pisałam jakiś czas temu. rozstałam się z chłopakiem za 2 dni minie miesiac od tego zdarzenia. ale nie przeżywam tego tak jak myślałam, że będę. teraz dochodze do wniosku, że był to toksyczny związek z wielu powodów. ale przez niego, ograniczyłam kontakt z większością znajomych, z niektórymi to w ogóle mi się urwał. postanowiłam to zmienić i powoli spotykam się z ludzmi. mam więcej czasu dla przyjaciół teraz, dla rodziny i cieszy mnie to bardzo. odnawiam też znajomości zakończone lata temu. wszystko jest na dobrej drodze, ale rozstrzygnie sie to dopiero w przyszłym tygodniu. ale juz dziś jestem taka szczęśliwa.

na razie postanowiłam odstawić facetów na bok, nie bawić się w zwiazki i te sprawy. mam dopiero 20 lat muszę się wybawić, a nie angażować, jak robiłam to do tej pory... wracając do tematu. I'M SO HAPPY jednym słowem. :D euforia mnei poniosła, żyje teraz tylko weekendami i planuje już wakacje zamiast się uczyc. haha :D

przepraszam, ze odbiegłam od tematu w tym wpisie, ale musiałam przelać moje myśli, a że dietkowo i ćwiczeniowo nic ciekawego to może chociaż zaraże kogoś moim dobrym humorem... :P

 Pozdrawiam ;*

  • keisho

    keisho

    25 marca 2014, 18:58

    Oja, ale Ci zazdroszczę, że masz blisko do morza! Już sama nie wiem co bym wolała... ale chyba góry i morze jednakowo kocham. Najlepiej jakbym miała domek przy morzu,a wokół otaczałyby mnie góry. Idealnie by było! :D

  • niezdecydowanaona

    niezdecydowanaona

    24 marca 2014, 23:13

    jest tak dlatego, że mięśnie które budujesz ćwicząc zajmują mniej miejsca (dlatego wymiary są mniejsze) ale ważą za to więcej niż tłuszczyk ;p dobrze, że skończyłaś ten związek, od toksycznych relacji należy jak najprędzej uciekać :)

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    23 marca 2014, 20:36

    z toksycznych związków należy uciekać jak najszybciej! super, że Ci humor dopisuje, oby tak dalej ;-)

  • keisho

    keisho

    23 marca 2014, 12:55

    hahah no troszkę się rozpisałam. :D Dziękuję kochana za wsparcie :*

  • keisho

    keisho

    23 marca 2014, 12:17

    Tak jak koleżanka poniżej. Jak dużo ćwiczysz to nei ma sensu się ważyć. Pan centymetr prawdę Ci powie :D Dobrze, że nie przeżywasz rozstania związku. Ja niestety zawsze przeżywam jak głupia:/ Ale dobrze zrobiłaś, tymbardziej jak sama mowisz,że był to toksyczny związek. Ciesz się życiem, ciesz się samą sobą i oby tak dalej! :)

  • catniss

    catniss

    22 marca 2014, 19:28

    a tak to się dzieje, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, więc lepiej się mierzyć niż ważyć (:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.