Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przeprowadzka


Wczoraj caly dzien na wariata.Siostra miala  przeprowadzke wiec potrzeba bylo kazdej  pary rak.No i do tego brak czasu bo auto pozyczone na okreslony czas.Na miejscu okazalo sie ze kluczy do szlabanu brak i trzeba wszystko nosic a to ok. 100 metrow do klatki!Do poludnia bylam dietowo zdyscyplinowana ale potem poszlo juz jak u psa puszczonego z lancucha!Pizza,redsik,cola,chinczyk... :(

Dzis rano weszlam na wage ku przestrodze i coz,powiem tylko ze mam duzo do nadrobienia.Jedyne pocieszenie to takie ze przy noszeniu tych wszystkich gratow spalilam troche tych kalorii i do tego siostra na dachu ma w budynku basen,bede skutecznie spalac kalorie :)

A w piatek chwila prawdy,az sie boje...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.