A i mąż nie może mi zbytnio pomóc bo w pracy palca rozciął i w domu go leczy hihi.
Cieszę się bo dzisiaj stanęłam na wagę i pokazało 87,5 niezły początek zawsze to coś, mam nadzieję że teraz będę mieć większe spadki.
W wolnej chwili powinnam nadrobić zaległości w waszych pamiętnikach, bo ciekawa jestem jak tam u was duże spadki i wo gulę.
Pozdrawiam papa.
Chocolissima
25 lutego 2013, 11:57powodzenia :)