Dzisiaj walentynki jakoś nic szczególnego dla mnie, może dla tego że i depresja jakaś mnie dopadła. I z tego powodu nie jestem tez zadowolona bo na jadłam się spaghetti z sosem nie było to rozsądne ale jutro poszczę, z tego tez powodu nie mam co pisać wiec uciekam jutro zaglądnę i podzielę się jak miną dzień.
Tak to się złożyło że zaczęliśmy nasze wtedy "chodzenie" w walentynki.. Czas pędzi jak szalony a czasem tak milo poczuć się wyjątkowo.. Ale zeby tak było musiałam sobie T. wychować :))
Sylwunia54
15 lutego 2013, 15:51Tak to się złożyło że zaczęliśmy nasze wtedy "chodzenie" w walentynki.. Czas pędzi jak szalony a czasem tak milo poczuć się wyjątkowo.. Ale zeby tak było musiałam sobie T. wychować :))
Sylwunia54
14 lutego 2013, 21:51Miłego.. Dobranoc :*