Tak jak obiecałam sobie w każdej chwili będę jak najczęściej pisać co mnie gryzie. Dórzo żeczy w ostatnim czasie zwaliło mi sie na glowe, moje skarby zachorowalo i juz od poniedziałku bierze zaszczyki jak na szkraba sześcio miesięcznego to nic za dobrze, mama złamała rękę i cały dom na moich barkach, jestęm zmeczona wstawaniem do małej w nocy bo biedactwo płacze mam nadzieję że jak najszybciej jej przejdzie. Po nie wyspanej nocy dom na glowie nie mam czasu nawet zastanowić się nad dietą jak mam czas to coś zjem albo i nie.
Nieraz naprawde nie mam na nic czasu i zmeczona jestem a muj wygląd doprowadza mnie do płaczu.
Ostatnio to nawet z mężem nawet nie mogę sie dogadać i jest mi z tym żle, wiem że muszę coś zmienić ale nie wiem jak......
na dzisiaj już kończę bo nie mam sił tu siedzieć a tak bardzo bym chciała poczytac wasze wpisy i jak wy sobie z tym radzicie trzymajcie sie kochani
![]()
irmina75
8 lutego 2013, 22:54wspólczuję. wiem co to chory pólroczniaczek. trzymaj się i zdrówka dla malej
aannxx
8 lutego 2013, 22:41Trzymam kciuki aby mała jak najszybciej wyzdrowiała;)