Waga powoli spada. To chyba efekt stresu albo tego, że po prostu jem mniej i staram się nie podjadać.. Dzisiaj pokazała 105,7 kg. Czyli przez ostatni miesiąc spadło ok 1,3 kg. Dobre i to. Jak wrócę do ćwiczeń będzie lepiej.
Teraz mam inne zmartwienie. Okazało się, że 2 lata temu źle przeprowadzono operację jąderka mojego syna. Zrobiono to metodą, którą stosuje się najwcześniej u dziecka pięcioletniego - mój miał 2 latka. Kiedy zgłaszałam w szpitalu, że coś jest nie tak, robili USG i mówili, że wszystko jest ok. Nie było. "Krwiak" rósł. Teraz Młody narzeka na ból jajeczek. Wczoraj byliśmy na SORze i okazało się, że to nie żaden krwiak, tylko wodniak. Robili bardzo dokładne USG, badania i okazało się, że podczas poprzedniej operacji nie zamknięto kanału, przez który napływa płyn, stąd nawrót i konieczna szybka operacja, bo zagrożone jest jąderko. Nosz ku... mać... Od lekarza wróciliśmy po 18tej a o 19 już miałam telefon od "prezesa szpitala" , gdzie Młody był operowany. Zostałam zaproszona na rozmowę na dziś. Pewnie będą chcieli zamieść wszystko pod dywan. Jestem załamana. Jak pomyślę sobie jaki stres znów Młody będzie przeżywał, to aż mi się serce ściska. Mam ochotę rozszarpać lekarzy...
patih
12 września 2015, 10:13zaproponuj im ugodę, ale żądaj kasy! i naprawy błędu oczywiście, przed rozmowa powinnaś iśc do adwokata i nie zgadzać sie na nic bez jeoobecności
am3ba
10 września 2015, 20:47Starsznie mi przykro. Trzymam kciuki za Was, żeby wszystko się udało.
aida69
10 września 2015, 14:10Trzymam kciuki żeby bylo wszystko dobrze z synkiem..... Co za barany cholerne. Tak jak dziewczyny pisza, nie daj sie uglaskac. Moge Ci podac namiary na priv na firme ktora moze ci pomoc w otrzymamiu odszkodowania. Korzystalam kilka mies temu.
WiolettaKukier
10 września 2015, 10:21Trzymam kciuki, aby wszystko bylo ok. I nie zgadzaj się na nic, dopóki nie pogadasz z jakimś prawnikiem.