Jeżeli ktoś myślał, że się poddałam to nic z tego. Po prostu w weekend mam ograniczony dostęp do internetu. Ale się nie poddałam. Sobota była prawie idealna. W niedzielę było trochę gorzej, bo wpadło i ciasto i cukierki. Ale to tylko dlatego, że miałam imieniny. Jednak nie jestem z tego powodu jakoś zła na siebie. Kiedyś zjadłabym o wiele więcej i nie ćwiczyłabym. A tutaj proszę!! Nawet poćwiczyłam. Ogólnie pierwszy weekend zaliczam na plus. Udało mi się też pozbyć trochę wody z organizmu. Znaczy schudłam 2 kg w ciągu 5 dni. Ale i tak ten spadek cieszy. Oby tak dalej.
Mój plan na dzisiaj:
śniadanie: płatki z mlekiem,
II śniadanie: sernik na zimno z truskawkami - 1 kawałek,
przekąska: sałatka słodko-kwaśna z kurczakiem i jogurtem naturalnym zamiast majonezu, 2 mace
obiad: zalewajka/barszczyk mojej mamy (bez śmietany),
kolacja: jak zawsze nie mam pojęcia, pewnie serek...
Oczywiście będą też ćwiczenia. W tym tygodniu jeszcze nie będę miała dnia wolnego. Dopiero w niedzielę taki sobie zrobię. A później raz w tygodniu. Myślę, że tak będzie dobrze.
26.06 | 27.06 | 28.06 | 29.06 | 30.06 | 01.07 | 02.07 | |
orbitrek | 20 min | 20 min | 30 min | 30 min | 30 min | ||
brzuszki boksujące | 2x10 | 2x10 | - | 2x15 | 2x15 | ||
półbrzuszki | 100 | 100 | - | 100 | 2x100 | ||
przysiady | 2x10 | 2x15 | - | 2x15 | 2x15 | ||
rowerki | 50 | 50 | - | 50 | 50 |
Miłego dnia, Robaczki
fitnessmania
19 września 2013, 15:28Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
madame25
2 lipca 2013, 00:15Ladny plan cwiczen, orbi jest swietny:-)
Mrs.Seal
1 lipca 2013, 20:29Bardzo ładny wynik! Gratuluję i proszę o więcej :)
MalinowaMama
1 lipca 2013, 11:08super kochana. Ciesze sie że Ci idzie. A i masz moje słówko jak schudniesz pożyczam Ci sukienke :) To teraz do dzieła na przyszłe lato jak znalazł :) Miłego tygodnia
toperzyca
1 lipca 2013, 11:01Za te Twoje ćwiczenia wielkie gratki...mi tak ciężko ruszyć cztery litery że szok...no i najtrudniej zacząć, a Tobie już się udało...będzie dobrze
Sanka1988
1 lipca 2013, 10:25Dużo ćwiczysz, zazdroszczę. Dla pocieszenia powiem że w 2010 roku ważyłam 103 kg :D:D od tamtej pory trzymam się tej mojej wagi 80 kilka kg :).
ulka28l
1 lipca 2013, 10:23wszystkiego najlepszego z okazji imienin !!!!!! Fajnie, ze weekend zaliczony na plus :)))) Pozdrawiam
lukrowa.dama
1 lipca 2013, 09:44to pelen sukces, ja jak sie juz dostawie do slodkosci to nie ma zmiluj ;( ehhh dajesz czadu z cwiczonkami. ja musze wygospodarowac chociaz 20min dziennie na orbiego...
Chocolissima
1 lipca 2013, 09:28gratuluje! weekendy są najgorsze, a Ty przetrwałas :D oby tak dalej!!