Wczorajszy dzień nie był najgorszy. A wręcz jestem z siebie dumna. Mimo bolących mięśni brzucha postanowiłam poćwiczyć i się rozruszać. No ok, dzisiaj boli mnie jeszcze bardziej wszystko, ale przyjemny ból.
Pojechałam wczoraj na małe zakupy. Mojemu ślubnemu przypomniało się, że na dzisiaj musi zanieść do pracy ciasto (w sobotę ma imieniny) a ja świętuję w niedzielę, więc też na małe co nieco musiałam coś kupić. Ponieważ na zakupy mogłam jechać dopiero wieczorem wiedziałam, że nie będzie mi się chciało ćwiczyć wieczorem. I co? Ok. 17stej, jak tylko moi chłopcy poszli na plac zabaw. Wyciągnęłam z kąta orbitreka i ćwiczyłam. I tak wyszło:
- rozgrzewka,
- 2x15 przysiadów,
- 2x10 brzuszków boksujących,
- 100 półbrzuszków,
- 20 min na orbitreku (8 km),
- 50 x nożyce,
- rozciąganie.
Przy drugiej serii przysiadów strasznie mi się nogi trzęsły. Ale byłam z siebie dumna, że mi się udało.
Menu też nie było najgorsze, choć w skali 1-10 dałabym sobie 8. Ale powoli i tego się nauczę, tzn nauczę się jeść zdrowo. Myślę, że na wszystko potrzeba czasu. I tak się cieszę, że nie wpadają chipsy, batoniki, moje kochane rożki ;) i wiśnie w czekoladzie. Gdy naprawdę chce mi się coś słodkiego (a uwierzcie, jestem od słodyczy i słonych przekąsek uzależniona) to jem odrobinę dżemu własnej produkcji. Nawet ciąg na chipsy udaje mi się tym dżemem pokonać :D
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Emi
Kapitalna
29 czerwca 2013, 10:11Początki ćwiczeń to rzeź. Boli każdy centymetr ciała. 2 miesiące temu jak zaczynałam grać w kometke po 20 minutach dyszalam a pot lał sie ze mnie ciurkiem. Dzis gram 1,5 godziny, zeby sie porzadnie zmeczyc i to nie zawsze ma miejsce. Tak wiec glowa do góry i ćwicz:) z czasem będzie tylko przyjemniej.
ulka28l
28 czerwca 2013, 13:19SUPER !!!! też bym chciała mieć orbitreka, ale musi mi wystarczyć rowerek....
caradeha
28 czerwca 2013, 12:05Jak masz gps i wifi w telefonie to możesz sobie zainstalowac Endomondo i też tak chodzic/biegac/jezdzic na rowerze:)
caradeha
28 czerwca 2013, 11:36W życiu bym nie zrobiła tyle cwiczeń:D Jesteś zajebista:)
patrycjaa84
28 czerwca 2013, 10:56ja też jestem z Ciebie dumna:) najgorzej jest się zebrać, Tobie się udało, więc teraz będzie już tylko lepiej! :)
Mrs.Seal
28 czerwca 2013, 10:53my też jesteśmy z Ciebie dumne :)