Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spostrzeżenia i kilka niewiadomych


Wczorajszy trening, a raczej czas w którym go wykonałam, nie był najlepszym pomysłem. Zrobiłam go po kolacji. I to straszny, straszny błąd. Zanim zdążyłam pójść spać, miałam takie ssanie w żołądku, że myślałam że nie wytrzymam i pójdę do lodówki. Ale udało mi się jakoś zapanować nad sobą choć nie było to łatwe.

A kiedy Wyćwiczycie?  Rano? Wieczorem? Przed posiłkiem? Po posiłku?

I kolejna zagwostka. Zamierzam ważyć się raz na tydzień. Bo tak chyba powinno być ok. A jak często jest sens się mierzyć? 

  • gosik722

    gosik722

    24 lutego 2016, 14:45

    Ja wczoraj po ćwiczeniach byłam strasznie głodna to zjadłam banana małego ,dużo wody ale miałam takie same myśli iść się najeść i już.Na szczęście oprzytomniałam .Ja będę się ważyć w każdy poniedziałek raz w tygodniu wystarczy jeszcze pomiary ciała muszę zrobić,pozdrawiam:)

    • Em@ila

      Em@ila

      24 lutego 2016, 17:30

      No mnie też waga korci ale to dopiero 4 dzień więc muszę jeszcze wytrzymać :-) Powodzenia :-)

  • dorotha

    dorotha

    24 lutego 2016, 12:23

    Ja ćwiczę przed kolacją. Kończę ćwiczyć i wtedy jem ostatni posiłek.

    • Em@ila

      Em@ila

      24 lutego 2016, 17:31

      I tak też chyba muszę robić. :-) Dzięki ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.