Zaliczyłam dziś mój plan cradio do tego był dziś jeszcze rower 40min. Wszystko fajnie ruch ruchem ale jak wszyscy tutaj dobrze wiemy odżywianie to podstawa. Jest ze mną na serio dużo lepiej. Wczoraj wieczorem wpadło "świadomie" troszkę słodkości.Kocham to uczucie "wolności cukrowej". Coś chodzą za mna ostatnio lody pistacjowe, to juz wiem na co pokuszę sie następnym razem, ale to za jakiś tam czas. Jutro pewnie @ mnie dopadnie bo juz dzisiaj brzuch mnie pobolewa, wiec w tym tygodniu sie nie ważę po co sie demotywować.
Chce przejść na redukcję, tak ja, czuje że to juz odpowiedni moment, a może tak mi sie tyko wydaje. Tak myślę o 1800kal. nie bardzo che mi sie je liczyć, ale jak nie licze to bardzo zaniżam kaloryczność, a ja po zaburzeniach odżywiania, kompulsywna. Wiec chyba nie mam wyjścia. Tak 15kg. było by super, a jeszcze 2-3 kg. miesięcznie miód malina.
Milusiego Chudzinki
theSnorkMaiden
27 października 2017, 10:39Ja bez liczenia nieumiem
Sunniva89
26 października 2017, 23:16mi tez sie nie chce nigdy liczyc tych kalorii wiec odchudzam sie na oko
barbra1976
26 października 2017, 22:11:))) masz wyjście :))) https://books.google.be/books?id=zIuLCwAAQBAJ&pg=PT50&lpg=PT50&dq=waga+genetyczna&source=bl&ots=2R4knTv3GV&sig=xvlWdKYnEtB8GS6tTdWKZfswXTU&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwiL6JXCl6TMAhUlJMAKHTElDBcQ6AEIWzAM#v=onepage&q=waga%20genetyczna&f=false. Chyba z ciekawości e-booka ściągnę, bo to tylko fragment. Potwierdzający to co od lat na sobie obserwuje.
Zabcia1978v2
26 października 2017, 20:45No to powodzenia! :)