Już 3 strzeliłam. Na serio samej trudno mi w to uwierzyć. Ja i maraton, ja i systematyczność.Owszem w innych dziedzinach potrafię nie powiem ale nie w sporcie, choć jest dla mnie jak oddychanie.
Postanawiam kończę z podjadaniem. Co za zmora pieruńska, nauczyłam się ta jadaczka tak kłapać. Od jutra sie melduje codziennie. milusiego
bilmece
13 lipca 2016, 05:11No prosze :) Jak pieknie! Podjadanie to paskudztwo- koniec z tym! Buziaki
NyuKarisia
12 lipca 2016, 22:17Super! Tak trzymaj! :)