Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzionek 19- popłynełam i pobiegłam


Tak, tak rzec by można triatlon tylko roweru brak(smiech). Wczoraj dałam ciała. Moze objętościowo źle nie było ale kalorycznie ponad tysiak nadprogramowy wpadł. Niestety kompulsowiczka jestem , możne ostatnio nie jest aż tak źle bo bardzo duże zmiany widzę w mojej psychice.Nie nażeram się tak jak kiedyś ze po nocach spać nie mogłam, a w ciągu dnia nie wiedziałam czy żyje.  I tym "magicznym" sposobem przytyłam ponad 20kg. Duzo dzisiaj o tym myślałam.  I doszłam do wniosku, ze tu nie ma innego wyjścia. Musze zrobić ład z jedzeniem. Nie jestem zwolenniczka liczenia kalorii, oj nie, ale nieskromnie dodam ze dobra jestem w te klocki. Po tylu latach praktyki nie sprawia mi to problemu. nie używam żadnej wagi , nigdy nie używałam, potrafię zerknąć na talerz orientacyjnie wyliczę. Nie chce robić tego w nieskończoność, ale na razie myśle ze tak będzie lepiej.  nie moge jesc zbyt mało bo później sa  skutki. 1700kal ma byc kropka.

A tak z innej treningowej beczki, biegałam jupi!!! tak mi sie zfuksiło, ze nie padało 37min. zaliczone.I bardzo chciało mi sie chcięć.

Wiem ze wiele z was ma problem, nie pójdę biegać bo jestem gruba, bo sie gapia bo gadają, bo brzuchal mi sie trzęsie.No i co mi tez się trzęsie, gadaniem sie nie przejmuje. Robie swoje, sprawia mi to frajde,moze staje sie moja pasja, kto wie? Robie to dla zdrowia, to niech gadają. Nosz kurna same + tego są. Może jestem dziwna, ale jak sie ruszam bo tak samo mam z rowerem , ze czuje sie jak fitness laska, kompletnie nie czuje i nie widze tych swoich kg. i wiem ze lepiej na tym wychodzę niż te leżące na kanapie chudzinko-modeli z niedowaga. A właśnie mam koleżankę. waży pewnie ponad 90 kg. i jednago dnia jest w stanie zrobić 200km rowerem. nie zer nie pomyliłam naja byc dwa. Wiec co wy na to ?

  • bilmece

    bilmece

    7 kwietnia 2016, 06:19

    Super podejscie, ja sie tez tym nie przejmuje, ze cos mi tam skaka jak sie ruszam na swiezym powietrzu tym bardziej, ze tutaj ludziska nie widza w tym nic dziwnego i nie patrza sie na ciebie, zyja swoim zyciem. Rob tak zjedzeniem by bylo dobrze :) Buziaki

  • angelisia69

    angelisia69

    7 kwietnia 2016, 03:07

    ja niestety licze kcal od kilku lat i to juz moj nawyk ktorego zmienic nie umiem :( niby po tylu latach mam w oczach wage/kalkulator ale jak nie zwaze jedzenia przed to zaraz mam wyrzuty :( A ty rob nadal swoje z bieganiem bo tak jak piszesz robisz to dla samej siebie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.