Zazdroszczę Wam dziewczyny wiecie. Zazdroszczę Wam tej krzątaniny przed świętami, tego stania przy garach, sprzątania, zakupów, malowania pisanek, pieczenia mazurków, dzieciaków przeszkadzających....Tak tęsknie za rodzina ze mnie to aż boli. Doceniłam ja w końcu, widocznie musiałam wyjechać z kraju żeby bardzo dużo zrozumieć i docenić w swoim życiu.To nie jest wpis pesymistyczny choć możne tak to brzmi. to jest wpis o nadziei której nie tracę , która mnie uskrzydla. Jestem tak blisko celu, który jeszcze bardziej mnie napędza do działania. Wiecie obiecałam sobie właśnie dzisiaj ze to sa moje ostatnie święta spędzone poza Polską. Już niedługo i to ja będę panią swojego gniazdka, będę zapraszać gości, organizować święta.Będę żyła tam gdzie jest moje miejsce na ziemi. Wśród swoich bliskich. Dziś wiem ze rodzina jest najważniejsza. Ta z której wyfrunęliśmy i ta którą sami tworzymy/stworzyć możemy. Dzis wiem ze człowiek powinien żyć w kraju w którym się urodził i wychował. A jeśli tobie jest dobrze gdzie indziej to ciesz się życiem, żyj jego pełnia bo masz je tylko jedno.
Wesołych Rodzinnych Świat Kruszynki
RapsberryAnn
27 marca 2016, 10:44pomógł mi ten wpis bo u mnie w domu w Świeta jest bardzo zła atmosfera a może rzeczywiscie powinnam docenić :
Kenzo1976
26 marca 2016, 22:00Ja żyję w UK ,ale mam tutaj męża ,dzieci, teściów , także nie ma tęsknoty za krajem, tobie życzę pięknych Świat ,tych kolejnych :-)
MagaGo
26 marca 2016, 20:09Wesolych swiat! Zycze zebybnastepne swieta juz Na swoim:)
Anulka_81
26 marca 2016, 17:58Oj kochana piękny tekst:-))) i masz nasz,vitalijki,pokochamy,wysłuchamy,wybuziamy;-))) masz rację- rodzina to skarb,choć w tym kraju naszym pięknym ciężko się żyje,rodzinom właśnie;-)... Trzymaj się:-)buziaki!!!
bilmece
26 marca 2016, 13:59Wkrotce na pewno bedzie inaczej trzymam kciuki by przy nastepnej okazji nie bylo tesknoty :)
emcia.emilia
26 marca 2016, 14:17dziękuje i wzajemnie i tak właśnie będzie.)
bilmece
26 marca 2016, 13:52Wesolych swiat mimo wszystko
angelisia69
26 marca 2016, 13:34ja tej krzataniny nie czuje,bo dzis z synem chorym w domu,ale za to jutro odwiedzamy rodzine.Jednak rozumiem cie doskonale,nieraz sie nienawidzi i zlorzeczy na bliskich ale dopiero jak ich stracimy lub nie mamy na codzien to wtedy zaczynamy ich doceniac.Zycze Ci przede wszystkim zebys jak najszybciej mogla robic swoje wlasne swieta ;-)
emcia.emilia
26 marca 2016, 13:51dziękuje, oby się jak najszybciej spełniło.
grubasieczasschudnac
26 marca 2016, 13:10Piękny wpis :) Zawsze święta kojarzyły mi się z wolnym, z jedzeniem, słodyczami, zajączkiem. Teraz im starsza jestem coraz bardziej rozumiem, że nie liczy się co jest na tym stole, lecz kto przy nim siedzi. Naprawdę nie wyobrażam sobie, że kogoś przy nim mogło by zabraknąć. Nie warto zwlekać z tym później będą coraz gorsze kontakty z tą rodziną, trzeba spędzać z nimi jak najwięcej czasu, póki mamy okazję jeszcze się z nimi widzieć. Nie wiadomo co przyniesie nam czas.. Pozdrawiam i życzę wesołych i zdrowych swiąt! :)