Wczoraj mój syn poinformował nas,że w przyszłym tygodniu wyprowadza się z domu.Obroni się tylko i opuszcza rodzinne gniazdko.Wiem jest dorosły,taka kolej rzeczy.Mimo wszystko nie mogę sobie z tym poradzić.Dwa lata temu podobnie zrobiła córka.Tez po obronie wyprowadziła się z domu.Przez tydzień nie mogłam się pozbierać.Teraz wychodzi za mąż i wszyscy są szczęśliwi.Myślałam,że tym razem będzie mi łatwiej,niestety to nie takie prosteMoże przez ten tydzień jakoś pogodzę się z tą myślą.Zostaniemy z mężem sami.....Serce pęka z żalu.
Dietę staram się trzymać,unikam pokus.Z ćwiczeniami jest różnie.Na razie nie ważę się
mania131949
17 marca 2014, 09:10Przywykniesz do pustego gniazdka! Takie życie! Ale łatwo nie jest, wiem coś o tym. Dobrze, że są blisko! Ja swoje widuję raz na pół roku, czasem rzadziej! PS. Jak to miło usłyszeć miłe słowa od własnego męża!!! (wcześniejszy wpis). Pozdrawiam.
mariolka1960
16 marca 2014, 07:45tak to juz jest,my dzieci rodzimy,chowamy,kochamy,ale nie dla siebie.Kiedys nasze gniazdko opuszczaja.Takie zycie
Idziulka1971
15 marca 2014, 15:02Będzie dobrze, a ja Ci powiem, że chciałbym aby moja córka się wyprowadziła i zaczęła życie na własną rękę.
elzbieta.koluszki
15 marca 2014, 09:14Moje dzieci kochają Łódz .To nie jest daleko,ok.30 km No ale mimo wszystko ciezko
Cocunia13
14 marca 2014, 20:09Takie jest zycie....ja ciesze sie z tego, ze nie wyprowadzily sie daleko i mamy prawie codzienny kontakt..... juz sie przyzwyczailam....i bardzo dobrze nam we dwoje;)) Pozdrowionka;)
Paczuszek45
14 marca 2014, 18:11No coś Ty ! Dzieci dorosły i będą żyć swoim życiem :-)) Wy zrobiliście co do Was należało ,teraz czas dla Was kochani !!! Sami .. ,wolna chata ;-))) Żyć nie umierać ;-))) A dzieciaczki będą przyjeżdżać na weekendy i będzie super !!!