Przeżyłam istny horror
Od wielu lat jestem kierowcą,dużo jeżdżę.Zdarza mi się zrzędzić na starsze panie jeżdżące rowerem,nie mające pojęcia o przepisach drogowych.Nigdy jednak nie podjeżdżam blisko, nie trąbię,nie wyprzedzam jak szalona.Ostatnio jak już wcześniej wspominałam staram się codziennie jeżdzić rowerem.Wczoraj zaplanowałam sobie wycieczkę (ponad 15 km).Trasa w większości wiodła bocznymi drogami.Zostało mi ok.7 km gdy wyjechałam na trasę wylotowa z Koluszek do Tomaszowa Maz.No i zaczął się horror.Na początku ucieszyłam się,że teraz będzie mi się łatwiej jechało ale moja radość szybko minęła.Samochody pędziły jak szalone,pęd powietrza o mało nie zrzucił mnie z roweru(nie jestem przecież małą wątłą istotą).Nie wiedzialam,czy mam uciekać do rowu gdy jakiś wariat zajechał mi drogę.Byłam szczęśliwa gdy cała i zdrowa dotarłam do domu.Nigdy więcej nie pojadę tą trasą.Jeżdzę przeważnie sama więc wybieram miejsca gdzie kręcą się ludzie.Czasy są teraz takie dziwne,że strach wypuszczać się w opustoszałe miejsca.Mam nauczkę na przyszlośc.Teraz muszę dobrze przemyśleć kolejna trasę wycieczki.
Mam w ogóle mam ostatnio pecha.Dzisiaj właśnie popsuł mi się mój stepper.Mąż własnie stara się go naprawić,nie wiem czy się uda.Mam sporo ćwiczeń od trenera Vitalii na stepperze.Jak sobie bez niego poradzę-nie mam pojęcia!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
rozanaa
14 września 2013, 23:49Rzeczywiście jeżdżąc po naszych drogach trzeba mieć się na baczności:) Nie masz żadnego pecha, świetnie sobie poradziłaś:)))
Nefri62
14 września 2013, 21:32Trzeba napisac w aktualizacji do ćwiczeń że nie masz stepers. Pozdrawiam
Marysiazlota
14 września 2013, 20:01...wiem coś o tym, jeżdżę codziennie 23 km i zdarzyło mi się zakląć na kierowców:)))oczywiście pod nosem:)) trzymaj się i powodzenia w naprawie stopera:)))