skonczylam moje nvq lvl 3 - wow i stwierdzilam ze nuda, musze zaczac cos innego. poszlam wiec dzis w koncu do collegu ktory jest jakies 3min drogi od mojego domu i zapisalam sie na kurs informatyczny. znowu od podstaw ale co tam. przypomne sobie worda, excela, power pointa. poczuje sie znowu jak w szkole. poza tym moze poznam nowych ludzi. kurs jest darmowy a na koniec dostajesz certyfikat wiec warto. juz sie nie moge doczekac. 26 stycznia mam induction :)
dieta - staram sie choc wieczory sa najgorsze. wydaje mi sie wciaz ze jestem glodna wiec pije morze herbaty. nie podjadam wiec luz. moze ten glod siedzi mi bardziej w glowie niz w brzuchu...sama nie wiem. nie poddaje sie. walcze.