witajcie,
Miałam pisać o zamknięciu przeszłości.. o przygotowaniach do świat.. o tym, że z chłopcami już lepiej..
ale ten "..." znów mnie wkurwił.. uwierzyłybyście, że wszystko przez jakiś pieprzony kubeczek do dozowania płynu do prania?? Latam jak poje..na po domu.. między jednym dzieckiem, a drugim, a jeszcze do tego obowiązki domowe: gotowanie, pranie, sprzątanie, prasowanie i tak w kółko.. do zesr.. nie dość że mi niebpomaga, nie szanuje tego co zrobię jeszcze docina.. wiecznie się czepia.. posprzątałam szafkę w łazience i wywaliłem zbędne pierdoły w tym jeden z kilku durnych kubeczków.. robi pranie raz na sto lat i jeszcze fochy, bo zrobiłam porządek.. mam dość..
Zabcia1978v2
18 grudnia 2016, 11:20Zmienić aktualny stan będzie trudno ale próbuj bo tak jak jest być nie powinno. Powodzenia! :)
Pixi18182
17 grudnia 2016, 22:31Ojej... Przykro tak... Nie wyobrażam sobie życia w ten sposób... U nas tak samo, jest 2 dzieci, obowiązki - też porządki, opał i takie tam... nie raz jest bałagan, mój sam się bierze ogarnia, dzieci oboje kładziemy spać, on kąpie, czasami ja, zmywamy na zmianę... Ja robię pranie i generalniejsze porządki, wolę sama bo wiem , że zrobię dobrze... Ale on dużo pomaga..Pomimo, że on pracuje, ja nie... Nie wyobrażam sobie nie mieć tej pomocy ... Na Twojego to może chyba tylko zadziałać terapia szokowa... No nie wiem, ja bym tak nie mogła..Tylko bym usłyszała takie słowa na temat kubeczka, to bym powiedziała , że od dziś on sprząta, skoro nie pasuje... Tulę mocno
Kora1986
21 grudnia 2016, 11:51Popieram.... u mnie sytuacja wygląda jak u Pixi - nie wyobrażam sobie inaczej.
Doma19
17 grudnia 2016, 21:17Widac dajesz sie tak traktowac To czego oczekujesz?
Kora1986
21 grudnia 2016, 11:52Grunt to dać komuś wsparcie....
Ellfick
21 grudnia 2016, 18:26No tak naiwna i głupia daje się wykorzystywać..