Witajcie,
zamilkłam na trochę, ale mam trudny czas....
nastrój jesienno-zimowy,
do tego Młody przeziębiony i nie dość,
że zmierzły to przez katar źle śpi... a ja razem z nim...
siedzimy w domu od poniedziałku..
Pan I. ma nocki, więc jak do południa siedzi z Młodym to popołudniu musi odespać
i musimy być cicho... więc siedzę z młodym na dywanie i zaczynam świrować...
jak w pracy?? ogólnie fajnie, gdyby nie to,
że pałam nienawiścią do mojej przełożonej... Boże jak dobrze,
że muszę z nią wytrzymać tylko do końca roku...
niestety pierwsze wrażenie podczas rozmowy kwalifikacyjnej okazało się trafne...
jest zołzą i to wredną... co niestety też mnie dobija...
bo o ile miałam nadzieję, że praca da mi trochę odskoczni od pieluch i domu,
to teraz chętnie bym do tego wróciła.. to nie to, że nie chce mi się pracować..
chce, a jak mam jakieś zadanie to się uczę, ale i czas szybciej biegnie...
tylko przestaje mnie to bawić jak wiecznie cię ktoś opierdala..
czasami czuje się jak kompletny matoł, ofiara losu.... przykro mi...
a muszę siedzieć cicho... zależy mi na tej pracy,
a jeśli a pinda będzie jeszcze tylko przez miesiąc to trzeba przetrwać..
chyba za dużo mam na głowie ostatnio, kompletnie się zapadłam....
dawno tak się nie czułam... nawet jedzenie przestało mi smakować...
ale to chyba plus.. bo może waga spadnie...
Dobrej nocy....
claudia2002
21 listopada 2014, 09:28Głowa do Góry :) jeżeli jeszcze tylko miesiąc z zołzą to odliczaj dni:) Jesteś silna wiec na pewno przeżyjesz. Dużo Zdrówka Dla Mikosia :)
Ellfick
21 listopada 2014, 17:57Komentarz został usunięty
Ellfick
21 listopada 2014, 17:59Odliczam i w każdej rozmowie szukam informacji kiedy jej nie będzie by nanieść pozytywne zmiany w kalendarzu.. Dzięki :)
Ellfick
21 listopada 2014, 18:12Komentarz został usunięty
OnceAgain
21 listopada 2014, 08:14Kochana wiesz co Ci jest potrzebne? Trochę czasu dla siebie - dajesz innych 100% siebie i się powoli wypalasz. Może jakiś wypad do kina by Ci się przydał? Albo basen? Cokolwiek byle samej bez rodzinki
Ellfick
21 listopada 2014, 17:54Oj masz rację - przydało by się gdzieś uciec.. Za dużo tego chyba... Szkoda że kasy brak bo chętnie pojechalabym gdzieś na weekend...