Witajcie,
tak to znów ja... i dobrze mi z tym...
wskoczyłam dziś na wagę, tak kontroluję ją jeszcze co jakiś czas..
żeby wiedzieć kiedy przekroczy punkt krytyczny...
ale doszłam do wniosku, że moja waga chyba jest popsuta,
bo to jak wyglądam raczej nie przekonuje mnie do moich niespełna 56 kg..
muszę skorzystać z wagi jak tylko będę u rodziców, ale coś czuję, że będę w szoku... bu....
Miki zapadł w drzemkę.. bu.. coś za długo śpi.. aż się boję nocy..
ale jakoś nie chce mi się go budzić...
tak nie wiele w ciągu dnia mam chwil dla siebie, więc gdy On śpi ja celebruję spokój..
oj te dzieciaki..
pogoda nadal dopisuje.. dziś jest przyjemniej, ciepło ale już tak nie praży...
więc po południu zaliczyliśmy z Mikosiem pluskanie w basenie..
kolacja dla Mikosia gotowa więc czas go zbudzić..
a potem jeszcze na spacerek - oby go to położyło spać o rozsądnej porze....
Miłego wieczoru...
sylwcia1704
9 sierpnia 2014, 17:35Śmieszek kochany ;)
Kora1986
28 lipca 2014, 12:56ale radość w tym basenie :-)
OnceAgain
23 lipca 2014, 09:11Niby zwykły basenik a tyle radości daje :)
Ellfick
24 lipca 2014, 00:28Radość za 23 złote :D
lidianna
23 lipca 2014, 07:12ale radość:-) widać że z Mikosia mały pływak będzie:-)
MamaJowitki
22 lipca 2014, 21:36Sliczny Mikos
listopadowa.mamusia
22 lipca 2014, 19:31Zazdroszczę spacerku. Przed ciążą też chodziłam i w początkowych tygodniach również. A teraz nie mam na to siły i już po paru minutach mam ochotę wrócić do domu.
Ellfick
22 lipca 2014, 20:58w takie upały jest ciężko nawet nie będąc w ciąży.. trzymaj się..