witajcie,
właśnie minął tydzień od wielkiego startu..
szału może nie ma, ale mały spadek jest... - 0,7 kg..
wprawdzie moje MŻ to nie radykalna dieta,
ale po co się katować by potem się nażreć?
nie trzeba odpowiadać na pytanie... powoli do przodu myślę...
poprawiam paseczek... :D
Pan I. chodzi na drugie zmiany, więc ja uziemiona.. i powiem szczerze,
że dostałam takiego lenia - oj leń...
jak w końcu Mikołaj zaśnie wieczorem
ja bym padła najchętniej na kanapę z butlą karmi...
ale pewnie już po tej jednej butli była bym wstawiona...
co do szafy.. na nią przyjdzie czas w przyszłym tygodniu..
w tym tygodniu już mam dużo na głowie..
więc na spokojnie od poniedziałku... szafka po szafce...
jutro Pan I. ma wolne, więc w domu siedzieć nie będziemy...
może coś nowego na poczet odświeżenia mojej szafy upoluję..
no i mam zaproszenie na obiad... wiadomo w trójkę..
ale jest okazja, więc nic w domu mnie nie zatrzyma... :D
dobra lecę coś podziałać... a potem poczytam co u was na telefonie i spać..
Dobrej nocy..
właśnie minął tydzień od wielkiego startu..
szału może nie ma, ale mały spadek jest... - 0,7 kg..
wprawdzie moje MŻ to nie radykalna dieta,
ale po co się katować by potem się nażreć?
nie trzeba odpowiadać na pytanie... powoli do przodu myślę...
poprawiam paseczek... :D
Pan I. chodzi na drugie zmiany, więc ja uziemiona.. i powiem szczerze,
że dostałam takiego lenia - oj leń...
jak w końcu Mikołaj zaśnie wieczorem
ja bym padła najchętniej na kanapę z butlą karmi...
ale pewnie już po tej jednej butli była bym wstawiona...
co do szafy.. na nią przyjdzie czas w przyszłym tygodniu..
w tym tygodniu już mam dużo na głowie..
więc na spokojnie od poniedziałku... szafka po szafce...
jutro Pan I. ma wolne, więc w domu siedzieć nie będziemy...
może coś nowego na poczet odświeżenia mojej szafy upoluję..
no i mam zaproszenie na obiad... wiadomo w trójkę..
ale jest okazja, więc nic w domu mnie nie zatrzyma... :D
dobra lecę coś podziałać... a potem poczytam co u was na telefonie i spać..
Dobrej nocy..
Marcela28
15 stycznia 2014, 18:39Rozbroilas mnie ta fotka we wpisie, bo wyobrazilam sobie Ciebie jak biegasz po domu z ciuchami;P
Kora1986
15 stycznia 2014, 09:37zainspirowałaś mnie - chyba też zrobię przegląd szafy!
OnceAgain
15 stycznia 2014, 08:18Dieta MŻ jest najlepsza :). Mam nadzieję że coś sobie upolujesz nowego Kochana :)
MartaJarek
15 stycznia 2014, 08:12gratuluję spadku :) oby tak dalej :)
lidianna
15 stycznia 2014, 07:35super, gratuluję spadku:-)
naja24
15 stycznia 2014, 06:21Fajnie że waga jednak w dół, gratuluję :)
Pixi18182
14 stycznia 2014, 21:51Toć ładnie spadła :* :) A lenia to i ja mam ;)
MamaJowitki
14 stycznia 2014, 21:50grunt ze spada w dol