Witajcie,
wczoraj trzecie zajęcia z rehabilitantką.. idzie nam coraz lepiej..
miałyście rację, że Mikuś przywyknie.. jakoś nam się udaje opanować sytuację..
po zajęciach na troszkę znów u Babci..
muszę sama też z nim popracować, bo to przyspieszy tylko poprawę..
chociaż i tak wydaje mi się, że po tych trzech spotkaniach już mniej z niego rogalika..
dziś sobota.. czyli wiadomo jak to w sobotę.. sprzątanko czas zacząć..
jak zwykle mam bajzel, bo jak zwykle coś robimy w domu..
meble już stoją złożone, więc trzeba poukładać w wszystko na półach..
my znów z Mikim sami, bo Tatuś w pracy..
a ja szybko płacę rachunki, bo zapomniałam o kredycie na tv..
spróbuje też coś poczytać u was przez chwilę..
wczoraj trzecie zajęcia z rehabilitantką.. idzie nam coraz lepiej..
miałyście rację, że Mikuś przywyknie.. jakoś nam się udaje opanować sytuację..
po zajęciach na troszkę znów u Babci..
muszę sama też z nim popracować, bo to przyspieszy tylko poprawę..
chociaż i tak wydaje mi się, że po tych trzech spotkaniach już mniej z niego rogalika..
dziś sobota.. czyli wiadomo jak to w sobotę.. sprzątanko czas zacząć..
jak zwykle mam bajzel, bo jak zwykle coś robimy w domu..
meble już stoją złożone, więc trzeba poukładać w wszystko na półach..
my znów z Mikim sami, bo Tatuś w pracy..
a ja szybko płacę rachunki, bo zapomniałam o kredycie na tv..
spróbuje też coś poczytać u was przez chwilę..
jutro znów goście.. ale to nie potwierdzone jeszcze,
bo mój Brat ma jeszcze zadzwonić i się zapowiedzieć.. ale zobaczymy..
nie lubię tak w ostatniej chwili,
bo wiadomo nie będziemy przecież przy pustym stole siedzieć..
ale kupiłam sernik, mam zamrożony placek drożdżowy..
także tylko jakaś kolacja w razie czego.. i będzie gut..
Miłego weekendu..
bo mój Brat ma jeszcze zadzwonić i się zapowiedzieć.. ale zobaczymy..
nie lubię tak w ostatniej chwili,
bo wiadomo nie będziemy przecież przy pustym stole siedzieć..
ale kupiłam sernik, mam zamrożony placek drożdżowy..
także tylko jakaś kolacja w razie czego.. i będzie gut..
Miłego weekendu..
Sylwunia54
13 października 2013, 22:54Widzisz mówiłam Ci ze dacie radę :)) I masz rację podpatrzyłas już napewno niektóre cwiczenia więc smiało możesz w domku sama ćwiczyć z małym - u nas po 2 tygodniach była ogrooooomna poprawa :)) Powodzenia kochana :***
Marcela28
13 października 2013, 09:52Udanego weekendu:)
mili80
12 października 2013, 17:42Sobotni zwyczaj sprzątaniowy nie tylko u mnie w domku widzę :) Dajnie, że już Mały się przyzwyczaił do ćwiczeń :)
88sweet88
12 października 2013, 14:04To dobrze ze maluszkowi pomagaja te cwiczenie;-) ja tez dzis sprzatalam i troche popralam..
KarolajnaGdynia
12 października 2013, 13:45O ! Mrożony plaeck drożdżowy ?:) Tak można ?:) Cieszę się, że u synka jest poprawa.
MamaJowitki
12 października 2013, 11:59super ze juz u Mikiego widac poprawe ;)