Witajcie,
pierwsze ćwiczenia rehabilitacyjne mamy za sobą...
i moje obawy były zasadne niestety.. Mikołaj jak to on rozpoczął wspaniale..
uśmieszki, śmiechitki, chichitki.. mały Podrywacz... Rehabilitantka była zauroczona..
jakieś półgodzinki to było przewracanie na boki w różne strony.. i był grzeczny..
a że Pan Szanowny nie lubi brzuszkować to się już na końcu wkurzył..
no i takie płaczki już do końca.. całe 15 minut masażu.. grr...
musiał na mnie leżeć, a rehabilitantka go masowała..
ubieranie to wrzask, to samo w drodze do samochodu...
już mam stresa, bo we wtorek jadę sama, bo na 13, a Mąż w pracy będzie..
a przed nami jeszcze 14 spotkań... ogólnie on lubi być smyrany..
tylko wiadomo co za dużo nie zdrowo..
przyglądałam się jak ćwiczyła z nim rehabilitantka
i będę też sama niektóre elementy robić.. swoją drogą fajna z niej Babka..
pokazywała mi jak trzymać.. jak nosić.. Mikołaj pcha do buzi rączki wściekle..
mówiła, że może to robić,
a nawet powinien byle robił to obiema rączkami na zmianę..
bo w ten sposób wyrabia sobie pogłębianie odruchu wymiotnego..
im głębiej wsadza tym lepiej..
i trzeba pamiętać, bo nie nosić malucha tylko po jednej stronie ciała...
wczoraj przyszedł nawilżacz... czekamy na efekty..
Dobrej nocy...
pierwsze ćwiczenia rehabilitacyjne mamy za sobą...
i moje obawy były zasadne niestety.. Mikołaj jak to on rozpoczął wspaniale..
uśmieszki, śmiechitki, chichitki.. mały Podrywacz... Rehabilitantka była zauroczona..
jakieś półgodzinki to było przewracanie na boki w różne strony.. i był grzeczny..
a że Pan Szanowny nie lubi brzuszkować to się już na końcu wkurzył..
no i takie płaczki już do końca.. całe 15 minut masażu.. grr...
musiał na mnie leżeć, a rehabilitantka go masowała..
ubieranie to wrzask, to samo w drodze do samochodu...
już mam stresa, bo we wtorek jadę sama, bo na 13, a Mąż w pracy będzie..
a przed nami jeszcze 14 spotkań... ogólnie on lubi być smyrany..
tylko wiadomo co za dużo nie zdrowo..
przyglądałam się jak ćwiczyła z nim rehabilitantka
i będę też sama niektóre elementy robić.. swoją drogą fajna z niej Babka..
pokazywała mi jak trzymać.. jak nosić.. Mikołaj pcha do buzi rączki wściekle..
mówiła, że może to robić,
a nawet powinien byle robił to obiema rączkami na zmianę..
bo w ten sposób wyrabia sobie pogłębianie odruchu wymiotnego..
im głębiej wsadza tym lepiej..
i trzeba pamiętać, bo nie nosić malucha tylko po jednej stronie ciała...
wczoraj przyszedł nawilżacz... czekamy na efekty..
Dobrej nocy...
claudia2002
4 października 2013, 10:42jeszcze 2 -3 spotkania i Mili się przyzwyczai myślę ze później jak skończycie będzie my tego brakowało.....i będziesz musiała czasami zastąpić Panią Rehabilitantkę :)
KarolajnaGdynia
4 października 2013, 08:1514 spotkań to sporo. Ale może mały sie przyzwyczai :) Testuj nawilżacz...w razie czego bedziesz mi polecać - bądź nie ;)
mili80
4 października 2013, 07:58Na pewno następnym razem będzie lepiej, troszkę się mały przyzywczaji z czasem :)
agrataka
4 października 2013, 01:31O to jak możesz daj jakieś wskazówki co do noszenia itp bo chętnie skorzystam. I fakt ja zazwyczaj nosze mlodego na lewej ręce, ale mężu na prawej ;) oj moj by 45 min w życiu nie wytrzymał!
MamaJowitki
3 października 2013, 21:16napewno z czasem bedzie mniej plakal, a nawilzacz fajnie wyglada, ja Jowitce tez puszczam i czasem lepiej spi jak ma wieksza wilgotnosc w pokoju
Sylwunia54
3 października 2013, 20:26Mnie o tych raczkach pani neurolog też mówiła zr bardzo dobrze niech pcha nawet i do łokci byleby tylko kciuków nie ssal.. 45 minutt trwa rehabilitacja?! Długo dość wcale się nie dziwię że się młodemu znudziło..
Marcela28
3 października 2013, 20:02Ellficku będzie dobrze:) Miki się przyzwyczai do tych ćwiczeń i potem nie będzie płakał:)
MartaJarek
3 października 2013, 19:53a dlaczego musisz go rehabilitować?
gosiuniaaa
3 października 2013, 19:25A czemu chodzicie na rehabilitacje?Nam też pokazywali jak nosić itp. Ale ja z nim tylko w domu ćwiczyłam,bo ma skłonności do asymetrii.
Mandaryneczka
3 października 2013, 19:24mam nadzieje, ze Miki bedzie coraz bardziej do ludzi na tej rehabilitacji, nie martw sie, moja tez by pewnie opory stawiala, jak sama napisalas co za duzo to niezdrowo...moja tez pcha rece do buzi,i nie tylko rece, kocyki, poduszki, wszystko co ma pod reka.Pozdrawiam dobrej nocy.