Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedzielkowo..... pofaworkowo..

3 lutego 2013

Witajcie,

i znów niedziela... rany co tak szybko to leci.. jakieś szaleństwo..
każdy dzień ucieka... nie wiadomo kiedy..

wczorajszy dzień upłyną pod znakiem faworka...

wyszły smaczne.. już w zasadzie połowy nie ma.. mniam...
jak będę miała chęć to może w przyszłym tygodniu zrobię pączki-oponki...

zapowiada się dziś dość leniwa niedziela... pogoda zimowa...
temperatura ok. 0 st. no i w nocy spadło trochę śnieżku także jest delikatnie biało...
Mężul śpi po nocce, a ja sobie zjadłam śniadanko..
teraz kończę moje mleko z miodkiem zajadane faworkami..

jutro znów do pracy.. czuje się dobre, więc nie ma co siedzieć w domu..
na razie będę autem jeździć póki kaszel całkiem mi nie minie..
bo jeszcze mnie coś tam drapie..

Miłej niedzieli Kochani...
(teraz trochę was poczytam)

Dodaj komentarz

mili80
3 lutego 2013, 20:56

No tak, przed nami tłusty czwartek, ja to za pączkami nie bardzo, ale faworki lubię hehe :) U mnie też leniwa niedziela :) buź :*
XxHelloKittyxX
3 lutego 2013, 20:19

mmmmm
Gryssia
3 lutego 2013, 14:41

:)
Kamila112
3 lutego 2013, 11:56

MMM faworki. Smacznego :) Miłej niedzieli :)
Julia551
3 lutego 2013, 11:36

Mmmmm pysznie wyglądają;)Czas leci strasznie szybko-a my się starzejemy;)Miłej niedzieli;*
eisee
3 lutego 2013, 11:36

Az mi slinka pociekla..
Pina.colada
3 lutego 2013, 11:30

mmmmmn faworki :D Uwielbiam :D
anowia24
3 lutego 2013, 11:28

faworki pycha zjadła bym z chęcia:) super że ze zdrówkiem już lepiej, trzymaj się cieplutko i uwarzaj na siebie:)
astoriaa
3 lutego 2013, 11:23

mniam faworki ;) to się trochę przy nich narobiłaś... ;) pozdrawiam ;)