Witajcie...
ale miałam dziś zalatany dzień... ale dobrze, że zbliża się już powoli do końca...
Mężulo do pracy na nockę poszedł.. a ja zaraz polecę pod wodę..
dziś od rana na nogach... wstałam z rana, zjadłam śniadanko i pognałam złożyć podanie o prace.. szukają kogoś na umowę zlecenie do biura, więc mam nadzieje, że coś z tego wypali chociaż do marca.. potem mam już zapewnioną umowę u koleżanki..
zaliczyłam także nasza delegaturę NFZ, bo po ślubie muszę wyrobić nową kartę zdrowia, żeby potem w razie niespodziewanej wizyty w szpitalu nie było problemów..
wiecie sami jak to u nas każdy z byle czego robi problemy...
ale muszę pojechać do urzędu pracy po zaświadczenie o ubezpieczeniu..
potem znów wrócić do NFZ i po dwóch tygodniach odbiór...
ale to już chyba załatwię po nowym roku...
szybkie zakupy w Kauflandzie... no i jak to mój Mąż mówi "do Maminki" hi hi...
pojechałam do mojej rodzinnej miejscowości... zamknęłam konto w banku...
bo już z niego nie korzystałam, a co miesiąc 6 zł kasują... więc żegnaj iPKO...
posiedziałam trochę u rodziców... zabrałam kolejną partię moich rzeczy..
wymieniłam się z mamą piernikami...
o 18 miałam wizytę u fotografa, który robił nam reportaż ślubno-weselny..
wybrałam kilka fotek z pleneru, no i pod koniec stycznia mamy odbiór albumu
i naszego foto-portretu 50x70, który dostaniemy gratis..
potem tankowanie i do Mężusia.. ale tylko na 1,5 h, bo potem do pracy zwiał...
idę pod wodę... bo zaraz pralka gatki nasze wypierze... powiesz pranie i śpiocham...
jutro kolejny ciężki dzień... zakupy świąteczne.... help me...
Dobrej nocy Kochani...
ale miałam dziś zalatany dzień... ale dobrze, że zbliża się już powoli do końca...
Mężulo do pracy na nockę poszedł.. a ja zaraz polecę pod wodę..
dziś od rana na nogach... wstałam z rana, zjadłam śniadanko i pognałam złożyć podanie o prace.. szukają kogoś na umowę zlecenie do biura, więc mam nadzieje, że coś z tego wypali chociaż do marca.. potem mam już zapewnioną umowę u koleżanki..
zaliczyłam także nasza delegaturę NFZ, bo po ślubie muszę wyrobić nową kartę zdrowia, żeby potem w razie niespodziewanej wizyty w szpitalu nie było problemów..
wiecie sami jak to u nas każdy z byle czego robi problemy...
ale muszę pojechać do urzędu pracy po zaświadczenie o ubezpieczeniu..
potem znów wrócić do NFZ i po dwóch tygodniach odbiór...
ale to już chyba załatwię po nowym roku...
szybkie zakupy w Kauflandzie... no i jak to mój Mąż mówi "do Maminki" hi hi...
pojechałam do mojej rodzinnej miejscowości... zamknęłam konto w banku...
bo już z niego nie korzystałam, a co miesiąc 6 zł kasują... więc żegnaj iPKO...
posiedziałam trochę u rodziców... zabrałam kolejną partię moich rzeczy..
wymieniłam się z mamą piernikami...
o 18 miałam wizytę u fotografa, który robił nam reportaż ślubno-weselny..
wybrałam kilka fotek z pleneru, no i pod koniec stycznia mamy odbiór albumu
i naszego foto-portretu 50x70, który dostaniemy gratis..
potem tankowanie i do Mężusia.. ale tylko na 1,5 h, bo potem do pracy zwiał...
idę pod wodę... bo zaraz pralka gatki nasze wypierze... powiesz pranie i śpiocham...
jutro kolejny ciężki dzień... zakupy świąteczne.... help me...
Dobrej nocy Kochani...
burarura
19 grudnia 2012, 20:57o to widzę zabiegana straszni jesteś:) ale pamiętaj o odpoczynku!:)
mili80
18 grudnia 2012, 21:25Konto w mbanku jest za darmo :) Ale miałaś intensywny dzień, wypoczywaj :)
klaudiaankakk
18 grudnia 2012, 16:02wstawisz zdjątka jakieś ze ślubu?;p
Julia551
18 grudnia 2012, 14:59Oj kochana powodzenia!:*
anowia24
18 grudnia 2012, 09:41zalatany dzionek, dużo spraw na głowie...pozdrawiam:)
OnceAgain
18 grudnia 2012, 08:19Faktycznie zalatany dzionek :) ale widzę że też sporo załatwiłaś więc jeden plus
chrupkaaaa
18 grudnia 2012, 06:38Juz po nocce :) Wstawaj szkoda dni! :D a za oknem ciemno ;/ koniecznie pochwal sie zdjeciami :)