Witajcie...
kolejny dzień... kolejny tydzień... o rany... a remont trwa...
ale co zrobić.. byle do przodu...
położenie gładzi gipsowej trwa trochę dłużej niż planowaliśmy...
bo znajomy, który nam ja kładzie niestety pracuje na zmiany..
i niestety chyba długo to potrwa...
mam nadzieje, że do świąt się to wszystko jakoś ułoży..
w dodatku powoli kasa nam się kończy... a mamy jeszcze tyle wydatków...
biorę się ostro do szukania pracy... nie mam wyjścia...
w zeszłym tygodniu zarejestrowałam się w urzędzie pracy..
znajomy nawet zadzwonił z ofertą pracy, ale podziękowałam,
bo okazało się że musiałabym wyjechać na 2 tygodnie do Białegostoku...
i zarobiłaby tylko 700 zł.. niby zawsze to jakieś pieniądze, ale litości 2 tygodnie..
a tu remont... bałagan i w ogóle.. mąż chodzi na zmiany do pracy...
ktoś musi tego dopilnować..
niedziele znów upłynęła pod znakiem zakupów..
w zasadzie zostały nam do kupienia płytki do łazienki..
Miłego dnia moje Piękne....
kolejny dzień... kolejny tydzień... o rany... a remont trwa...
ale co zrobić.. byle do przodu...
położenie gładzi gipsowej trwa trochę dłużej niż planowaliśmy...
bo znajomy, który nam ja kładzie niestety pracuje na zmiany..
i niestety chyba długo to potrwa...
mam nadzieje, że do świąt się to wszystko jakoś ułoży..
w dodatku powoli kasa nam się kończy... a mamy jeszcze tyle wydatków...
biorę się ostro do szukania pracy... nie mam wyjścia...
w zeszłym tygodniu zarejestrowałam się w urzędzie pracy..
znajomy nawet zadzwonił z ofertą pracy, ale podziękowałam,
bo okazało się że musiałabym wyjechać na 2 tygodnie do Białegostoku...
i zarobiłaby tylko 700 zł.. niby zawsze to jakieś pieniądze, ale litości 2 tygodnie..
a tu remont... bałagan i w ogóle.. mąż chodzi na zmiany do pracy...
ktoś musi tego dopilnować..
niedziele znów upłynęła pod znakiem zakupów..
w zasadzie zostały nam do kupienia płytki do łazienki..
Miłego dnia moje Piękne....
kate3377
23 października 2012, 20:17Będzie dobrze:)
Julia551
22 października 2012, 15:42No z remontem to jest przechlapane;/ Miłego dnia:*
mili80
22 października 2012, 14:41Rzeczywiście trochę to juz trwa u Was, ale z tymi remontami to już tak jest, że ciągną się jak krew z nosa. Ale pomyśl sobie jak będzie pięknie już jak się skończy :))
agatep
22 października 2012, 14:15chyba też nie zdecydowałabym się na taki wyjazd. a skoro planujessz romont aż do świąt to faktycznie musi być tego jeszcze sporo...
MartaJarek
22 października 2012, 12:34Współczuję, bo u mnie tak pięknie i słonecznie, że aż życie piękniejsze... remont to never ending story... powodzenia
malaczarna28
22 października 2012, 12:02Do świąt ?! Dacie rady musicie to jakiś przetrzymać Pozdrawim Danka Trzymam kciuki za pracę :)))