BOLĄ MNIE MIĘŚNIE... ALE TO TYLE Z NARZEKANIA...
NIE PODDAM SIĘ NIE... NIE... NIE...
ZARAZ BIORĘ SIĘ DO ĆWICZEŃ...
DOPISZE JAK SKOŃCZĘ...
WAŻENIE ZOSTAWIE SOBIE NA PONIEDZIAŁEK..
NIE CHCE SIĘ DENERWOWAĆ..
WŁAŚNIE PRZYGOTOWYWUJE SOBIE PLAN NA DZIŚ..
I ŚNIADANKO: KANAPKA CHLEBA RAZOWEGO Z SAŁATĄ LODOWĄ, OGÓRKIEM ZILEONYM, POMIDORKIEM KOKTAJLOWYM I MINI PLASTERKIEM POLENDWICY Z INDYKA - OK. 170 KCAL
II ŚNIADANKO: BUŁKA, DANIO WANILIOWE - OK. 275 KCAL
OBIAD: GOTOWANY BROKUŁ, JAJKO SADZONE - 200 KCAL
PODWIECZOREK: JABŁKO - 80 KCAL, HERBATKA
KOLACJA: ACTIVIA TRUSKAWKOWA - 120 KCAL
RAZEM: OK. 1000 KCAL
(MAM NADIEJE, ŻE DOBRZE POLICZYŁAM)
CAŁY CZAS POPIJAM WODĘ Z MIĘTĄ...
TAK WIĘC WALCZYMY DALEJ.. :D
MIŁOEGO POPOŁUDNIA KOCHANE...
PS. DZIŚ BYŁO RACZEJ 1200 KCAL..
BYŁAM NA GODZINNYM SPACERZE POPRZEZ WIELKIE ZASPY, A PRZED CHWILKĄ SKOŃCZYŁAM ĆWICZENIA:
- 350 KCAL NA STEPERKU (30MIN),
- 50 PRZYSIADÓW,
- 100 BRZUSZKÓW.
Swoya
18 lutego 2009, 14:09tutaj w londynie nie mozna trzymac zwierzat w domu...tym bardziej jak sie wynajmuje! Poza tym nie wiem jak dlugo tutaj pomieszkam i co z kotem zrobie??
nimmfa
18 lutego 2009, 14:04oj nie poddawaj się!! A mnie zdecydowanie bardziej pomoże pożądny kop w dupę i opieprz!! :D
pinezka85
18 lutego 2009, 13:02jak zwykle świetny:) Ważenie to jeszcze nie wyrocznia-ważne,żeby czuć się dobrze w swoim ciałku:) Więc waga niech nie marudzi tylko poczeka na dzień, kiedy będziesz miała ochotę na nią wejść i już;) Pozdrawiam:)