trwa. A ja zdaje sobie z tego doskonale sprawe. Wiem , ze jesli czegos nie zrobie to zaczne sztywniec, a tego moje kosci nie wytrzymaja. Musze je odzywiac i to przez ruch wlasnie! Szkoda tylko, ze teoretycznie wiem co robic. No coz, moze dzisiaj po pracy?
Syn zrobil rano tunczyka z kukurydza i majoneze i sie ze mna podzielil- niesamowite!
Trzymajcie sie cieplo, kochane moje. Pozdrawiam :):)
P.S. leje jak z cebra dzisiaj , az sie nie chce z domu wysciubuc nosa!!!
luise
18 września 2013, 19:43dziś już tak nie lało, no przynajmniej u mnie... ja ciągle sprzątam, a dziś jeszcze muszę zaraz uprasować kilka pilnych rzeczy więc zmykam, pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że szybko znajdziesz motywację, słuchaj, a może zapiszesz się do fajnej forumowej akcji 6-tkowej - ruszamy w tą sobotę na 6 tygodni w moim pamiętniku jest link, zapraszam, tam motywację znajdziesz na bank ;))