bieganie na prawde dziala blogo na stan umyslu, na cialo i w ogole jest super!!!!! odliczam dni do wylotu i szczerze mowiac boje sie tego rodzinnego spotkania bo sytuacja , zwlaszcza u mojej siostry , nie jest ciekawa. Mieszka z dziecmi u moich rodzicow, wiec wyglada na to, ze jej maz i jego rodzina nie beda na komunii u jej pierwszego dziecka- mojego chrzesniaka. Swietnie po prostu. Zycie sobie moja siostra skomplikowala na wlasne zyczenie i chyba na przekor wszystkim. szkoda tylko ze cierpia dzieci, pyta mnie o rade a ja nie chce doradzac, bo to nie moje zycie. Kazdy jest kowalem swojego losu. Mama wiem to napewno cierpi i martwi sie okrutnie.
Pozdrawiam Was kochane moje mocno, myslami jestem z kazda z Was:):)
P,S, auto przeszlo mi przeglad i mam spokoj na nastepne 2 lata. Youpi!!!!
Tallulah.Bell
16 maja 2013, 13:50Ciężko jest komuś doradzać w życiowych sprawach. Ja pewnie też nie umiałabym doradzić.
aischad
15 maja 2013, 20:59no widzisz, czasem losy dziwnie się plączą i komplikują, ale może jeszcze jej się wszystko ułoży... Pozdrawiam!