Wszystko idzie nie tak jak trzeba, pod gore, po grudzie, do dupy po prostu. Zmeczenie jest potworne. Tak, wiem ,ze szukam wymowki poraz kolejny!!!! To mnie martwi bo nigdy taka nie bylam, jak ktos powiedzial, bylam uzalezniona od endorfin.
Z diety wybralam na dzis: 2 kromki z serem bialym i pomidorem, czyli ogolnie nie tak zle, za to po sniadaniu poleglam totalnie, nie zjadlam, zezarlam wrecz, 5 kluch na parze z sosem truskawkowym, bajka po prostu, ale jednak nie niskokaloryczna,prawda? slodyczki tez byly, mam ogolnie do bani dzien.
Zegnam was dzisiaj moje kochane z nadzieja na lepsze jutro. Caluje .
P.S. A i jutro mam spotkanie na uniwersytecie odnosnie programu studiow, czesnego itd. czyli sama organizacyjna paplaninka.