Poniedzialkowa waga ani nie chciala drgnac, wciaz te uparte 74 kg, dobrze ze to dzisiaj zaczynam program fitness z Vitallia, aczkolwiek bedzie ciezko, w pracy jestem do 16.30 a potem do syna do szkoly na zebranieindywidualne z nauczycielami. Planuje powrot na 19.30 najpozniej i moze zabiore sie za trening o 20.00
Chce zaczac robic wszystko tak, zeby mialo to przyslowiowe rece i nogi , zebym nie zalowala niczego.Jedno co musz ew sobie wypracowac to motywacja, z ktora mi , jak widac na skali wagi, na bakier.
Trzymam kciuki za siebie i za nas wszystkie moje drogie Vitallijki.
Pozdrawiam serdecznie
gzemela
28 stycznia 2013, 13:16Spokojnie, masz dzisiaj dużo biegania, więc jakiś ruch tam będzie, a może też nie będziesz miała okazji na podjadanie ;) Może siłą rozpędu dasz radę jeszcze parę ćwiczeć wieczorem wykonać.