265 – 267 dzień odchudzania
... nadal nie potrafię Się zmobilizować do odchudzania. Coś w tej mojej głowie się pozmieniało. Ja chcę, ale to moje drugie ja jest mocniejsze i mówi „ jedz od jutra będziesz się odchudzać”. No i co mam robić? Jak Wy sobie z tym radzicie?
Dzisiaj zamówiłam nowy krokomierz, mam nadzieję, że on mnie zmobilizuje do pracy nad sobą?Przy poprzednim chodziłam bardzo wytrwale - nawet do pracy - no ale się zepsół.Teraz bedzie taki.
Życzę miłej nocki
Ewa
ewkab67
30 października 2008, 08:40i zima to bardzo trudny czas na odchudzanie. Większość osób w tym okresie ma z tym problemy. Ja staram się zająć ręce czymś innym niż jedzenie, a jak pochłonie mnie jakaś praca to zapominam o jedzeniu. Zdarza mi się oczywiście zjeść coś bardziej kalorycznego bo chyba nie da się tak skrupulatnie przestrzegać diety, zbyt dużo jest pokus. Ale wtedy staram się np. więcej jeździć na rowerku, czy zjeść mniej kalorii w następnym posiłku. Nie jest łatwe to odchudzanie i każdy ma wzloty i upadki.
jbklima
29 października 2008, 09:57mój krokomierz też szybko się zepsuł....ciekawa jestem tego nowego..też kupię <img src="http://img247.imageshack.us/img247/4206/licieyk5.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
merana
28 października 2008, 21:31Nie radzę sobie. I też chciałbym mieć taki krokomierz., :)