dzień odchudzania.
Wczoraj w pracy pokłóciłam się z szefem. Ponieważ bardzo drażni go to, że ja ważę produkty do zjedzenia. Robie to w pracy, gdyż pracuje w kuchni ( dla przypomnienia). Nie wiem co mam robić. Bo ja mu powiedziałam, że Ciebie denerwuje to, że ja ważę a mnie denerwuje to ,że Ty pijesz. I możemy sobie podać ręce. Nie było to zbyt miłe z mojej strony, ale on mnie denerwuje i stresuje. Powiedział, że to i tak mi nic nie pomoże. Bardzo mnie to zasmuciło. I zrobiło mi się bardzo przykro. Nie wszyscy wiedzą co to oznacza, że tak ciężko się odchudzić? Zresztą on jest też otyły. Potem załapała następna nowa pracownica i tez zaczęła się ze mnie śmiać. Niby nie złośliwie, ale jednak. Tak ,że było mi przykro. Co Wy na to. Pomóżcie co mam zrobić???
ulalaaa
31 marca 2008, 22:59Nie przejmuj się kretynem i tą kretynką też.Ludzie są złośliwi dlatego,bo zazdroszczą, że ktoś chce dla Siebie coś zrobić a ich na to nie stać.( za kretynów nie przepraszam bo nie mam za co,zasłużyli)Rób dalej swoje,bo to co robisz jest słuszne, Urszula <img src="http://img81.imageshack.us/img81/4184/kwiatkiwwwgifyliqpl2015fo6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
Agniecha1988
31 marca 2008, 16:52powinnaś mu powiedziec ze wiesz co robisz i ze Ty sie jemu nie wtracasz w to czym on się zajmuje a jak mu przeszkadza to ton niech wyjdzie i sie nie patrzy ooo tak mu :) Pozdrawiam
beaiver
31 marca 2008, 15:26Pamietasz Kobuszewskiego jak mowil do Golasa: "Chamstwu nalezy sie przeciwstawiac silom i godnosciom osobistom". W ogole bym z takim typem nie dyskutowala, nie partner dla Ciebie! Do stop Ci nie dorasta. Jak juz ktos powiedzial - rob swoje. :-)
Luna2208
31 marca 2008, 07:53nie poddawaj sie z ich powodu..to Twoje cialo twoj wysilek w to wlozozny...oni ci zazdroszcza ....nie masz mozliwosci wazenia produktow jak nikt nie widzi? nie przejmuj sie..glowa do gory :)
malgoska1571
30 marca 2008, 21:01Ta pracownica najwyraźniej chce sie podlizać szefowi i dlatego te głupie śmiechy.Rób swoje,bo to Twoje ciało i masz czas na posiłek w pracy-nie robisz nic złego!Szef-szefem ale picie w pracy to i jego chyba dotyczy?Niech wie ,ze tego nie tolerujesz.Ze mnie w pracy też sie smiali,ze przynoszę w pudełkach jedzenie ,ale teraz gdy juz coś niecoś widać,ze schudłam to juz sie nie wymądrzają i juz na to nie zwracaja uwagi.Walcz!!!
bigmamik
30 marca 2008, 20:18nie zrażałabym się tym co mówią tylko robiła swoje ,a kiedy jeszcze raz zwrócą ci uwagę to stanowczym głosem powiedziałabym ,że robię to dla siebie i swojej rodziny ,żeby być jak najdłużej sprawną i zdrową ,a jak tego nie rozumieją to ich sprawa.Takie głupie docinki niestety nie dodają skrzydeł i dlatego nie wolno Ci się nimi zrażać.Cóż niektórzy ludzie są pozbawieni taktu i tak już im zostanie ale Ty możesz schudnąć i dasz radę.Nie musisz być gruba tak jak oni z własnego lenistwa.Głowa do góry!Postaramy się i będziemy tak zgrabne ,że niektórym koleżanką opadną szczęki!Trzymam za to kciuki!
okitoki
30 marca 2008, 20:11szefem się nie przejmuj i moje gratulacje bo za takie coś to sama bym mu tak dojebała do słuchu bezczelny gbur,olej go i nawet go za to nie przepraszaj bo tylko się poniżysz przed nim pamiętaj i nie popełnij tego głupstwa.A w pracy zachowuj się normalnie jak by nic się nie stało,wejdź z pięknym uśmiechem i z głową uniesioną do góry i bądź z siebie dumna i z tego że chcesz mieć piękną sylwetkę,a oni niech Ci zazdroszczą dalej.No moja kochana będę za Ciebie trzymać kciuki i częściej do ciebie zaglądać.Zapiszę twój pamiętnik do ulubionych;-)))Życzę miłego wieczorku buziaczki pa pa pa
LadyRh
30 marca 2008, 19:21powiedzialabym, ze Twoj szef, to bezczelny debil... Sorry za mocne slowo..