Witam wszystkie Vitalijki i dziękuje bardzo za wpisy.
Juz czuję, ze nie jestem sama. Dzisiaj wykupię jeszcze dietę Smacznie Dopasowaną i biorę się za siebie. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą wytrwam w postanowieniu. <?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />
Wczoraj najadłam się szarlotki i oczywiście waga znowu poszła do gory 78,50 kg.
Ale to już nie długo . Pozdrawiam
Ewa
baclerewa
27 sierpnia 2010, 05:44od tego poniedziałku złożyłam postanowienie 123 dni bez słodyczy, czyli do Świąt. Wytrwałam już 4 dni, nawet jest łatwiej niż myślałam, a dodatkowym plusem jest to, że przestałam podjadać również inne rzeczy. Czasami rozpuszczam multiwitaminę w wodzie, to jest dla mnie tai deserek. Też jestem na Smacznie Dopasowanej. Zapraszam do grupy bezsłodyczowców, a jak wytrwamy, będziemy jak te Laski świąteczne :). Tu nie ma co się pieścić ze sobą, potrzebne są radykalne cięcia. Pozdrawiam serdecznie.
mammarzenie
23 sierpnia 2010, 23:50bedę zaglądać jak sobie radzisz...A szarlotkę jako zamiennik możesz skonsumować ,,,nic złego się nie stanie......:) Powodzenia......pozdrawiam......
bifana
23 sierpnia 2010, 08:24Też w sobotę piekłam szarlotkę. Na szczęście chłopcy zjedli ją tak szybko że zjadłam tylko jeden kawałek. Fajnie że nastawiałaś się optymistycznie do odchudzania. I tak trzymaj.
uleczka44
23 sierpnia 2010, 07:41szarlotka jest dla ludzi przecież, ale dla nas z wielkim umiarem. Pamiętaj.