U nas trwają ferie jesienne córa w domu i chyba coś ją nosi ja to nie wiem jak ja z nią wytrzymam jak będzie miała 15-16 lat... jak już teraz nie raz daje tak popalić że czasem się zastanawiam czy to nie moja wina bo to ja się czepiam że czegoś nie zrobiła albo że pyszczy i za dużo sobie pozwala... ale ona ma tak gadane że w tym wszystkim to ja się czuję winna normalnie żyć się nie chce ...
A do tego moja sunia załapała jakieś pchełki nie wiem po czym może przez jeże co ostatnio sporo ich koło domu a wiem że one mają pchły... więc zakupiłam środek przeciw insektom i jadę dziś do weterynarza zaaplikować jej to niby znalazłam tylko 1 pchłę ale widzę że się drapie więc lepiej się zabezpieczyć ...
poza tym mam kiepski humor i czasem ze wszystkimi problemami czuję się samotna i nic tylko uciec , zaginąć... ech...
mami30
20 października 2015, 23:20Ja wtedy winie za wszystko pogode ;) Trzymaj sie bedzie lepiej! Tez mam wygadana corke i czasami koncza mi sie argumenty
Monika123kg
20 października 2015, 18:56Ponoć małe dzieci - mały problem , duże dzieci - duży problem :D Ale spokojnie :)