Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Back to reality....


No i byl weekend w gorach. Oczywiscie z diety nici, chociaz sie pilnowalam i nie przesadzalam z jedzeniem zgodnie z zasada: "wszystkiego po trochu". Niestety pogoda nie dopisala i nie dalo sie za bardzo poszalec na sankach. Za to balwan byl, bitwa na sniezki i orzelki na sniegu wiec moja corka szczesliwa. 
Jutro rano sie zwaze i zobaczymy czy szalenstwa na sniegu spalily nadprogramowe kalorie. No i powrot do diety. A zaczynamy z makaronem z truskawkami na obiad...mniam....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.