Teraz czas na zabranie sie za siebie w rozsadny sposob (dziekuje za Kopenhaskie diety czy Dukana- to nie dla mnie).
Dzis drugi dzien diety i jakos to idzie do przodu. Na razie spedzam mnostwo czasu w kuchni i troche sie w tym gubie-trudno mi to wszystko ogarnac. W ten weekend z menu na nastepny tydzien lepiej zaplanuje zakupy i meza zaprosze do pomocy. Chociaz z tym mezem to nie tak latwo- nie mowi po polsku wiec trzeba bedzie to wszystko tlumaczyc....
monia092084
6 lutego 2014, 22:05Witam :-) i powodzenia :-)