A rozpisałam się jak to mi w końcu troszkę się waga ruszyła i jaka to ja jestem zadowolona...
Teraz już wiem czemu się to wszystko skasowało...
Bo strasznie w weekend zgrzeszyłam, a Vitalia wiedziała, że zgrzeszę i specjalnie mi to wykasowała, bo stwierdziła, że bzdury wypisuję i muszę poczekać do końca niedzieli z oceną siebie!!!!
I tak oto weekend zaliczam do okropnie nieudanego pod względem obżarstwa.
Np. McDoland's wczoraj wieczorem
Straszne. Więcej nie piszę. Od soboty rano do teraz 1,5 kg do przodu. Cóż....sama jestem sobie winna.
Trzymajcie się dziewczyny i nie grzeszcie ;)
Pychootkaaa
12 listopada 2012, 20:10Tak sie zdarza... Teraz juz nie zbaczaj z obranej ścieżki ;)
Anghil
12 listopada 2012, 16:06Bywa. Ale nie ma co się mazać ;( tylko trzeba od teraz starać się bardziej. Sama sobie to też w kółko powtarzam.
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
12 listopada 2012, 14:20Słońce nie łam się,Wstawaj i idź do przodu!
vitanitete
12 listopada 2012, 13:03Zdarza się, musisz teraz nadrobić :) Ja aby mi nie kasowało wpisu to co jakiś czas kopiuje do notatnika
agos3009
12 listopada 2012, 12:11każdy ma wzloty i upadki, czasami trzeba troszkę zgrzeszyć, żeby silniejsza była motywacja :) Oby więcej było tych wzlotów. ;)